Można było pomyśleć, że sztuczne ognie kupione przez włodarzy naszego miasta spełniają wszystkie normy bezpieczeństwa. Nie są to w końcu tanie, budżetowe wyroby lecz bardzo dobrej jakości, kosztowne produkty. Jednakże niektóre ze sztucznych ogni nie spłonęły do końca. Z nieba na zebranych spadał żar niedopałków, wypalając dziury w odzieży.
Razem z mężem oglądaliśmy pokaz sztucznych ogni. W pewnym momencie poczułam ciepło w okolicy głowy. Po zdjęciu czapki okazało się, że fajerwerki wypaliły mi dziury! - skarży się pani Renata.
Zastępca prezydenta miasta Ryszard Kowalski zapewnił, że impreza jest ubezpieczona, oraz że pani Renata oraz inni poszkodowani w ten sposób otrzymają odszkodowanie.
gdzie drwa rabia, tam wiory leca...
Byłem w nowej kurtce i wypaliło mi dwie dziurki...nie interesuje mnie odszkodowanie! odkupicie mi taką samą kurtkę i nie interesuje mnie to jak to zrobicie!!...niszczyciele!! w poniedziałek spotkamy się w U.M.
No tak - panu Ryszardowi nie miało się co przypalić.
*pochylił
I poczylił się nad dziurą w czapce - władza blisko ludzi i ich spraw - Brawo Panie zastępco prezydenta
Pewnie były to fajerwerki z Chin ha ha haaa.
Piesek jest mocno wystraszony i smutny. Przez cały noworoczny dzień błąkał się szukając swoich właścicieli. York prawdopodobnie przestraszył się fajerwerków w sylwestrowy wieczór i uciekł. Suczka o jasnej sierści jest zadbana i na pewno ma właściciela. Jeśli wiesz do kogo należy psiak zadzwoń!
Co tam ciuchy kupi się nowe, a w Chinach ginie rocznie kilkaset osób przy produkcji fajerwerków. Czy nie można pomyśleć żeby coś zmienić, na jakieś światła laserowe czy coś przecież jest tak elektrotechnika rozwinięta. Broni się zwierząt psów, kotów właściciele wiedzą jak się one boją próbują się chować pod meble. Wiadomo że w skali całego tylko kraju dla wielu osób przywitanie nowego roku kończy się nieszczęściem, a miało być tak pięknie :(Ale biznes to biznes, życie nie jest nigdy na pierwszym miejscu, ale życie - innych nie własne.