Zachodniopomorskie Towarzystwo Praw Zwierząt i Kierownictwo Schroniska serdecznie dziękuje mieszkańcom Świnoujścia za dar serca przekazany na rzecz Schroniska Bezdomnych Zwierząt w Świnoujściu, za okazane wsparcie finansowe na leczenie Aresa, operację Łapka i wielu innych stworzeń (Dzidka, Koka, Sirka, Muniek, Wacek). Dary te traktujemy jako wyraz Państwa dobroci i chęci niesienia pomocy potrzebującym oraz zapewnienia skrzywdzonym zwierzętom nowej lepszej przyszłości. O efekcie najlepiej świadczy ich chęć do życia i zabawy. Ich radość to najwspanialsza zapłata za Państwa dobroć. Cieszymy się, że są jeszcze ludzie, którym nie jest obojętny los zwierząt katowanych, głodzonych, poniewieranych, przywiązywanych do drzew, wieszanych, topionych, wyrzucanych z samochodów, wszystkich tych, które bez pomocy człowieka byłyby skazane na cierpienie i powolną śmierć. Przy Waszej pomocy ofiary ludzkiego bestialstwa i niegodziwości mogły zostać uratowane.
Tak samo jak my ludzie - cierpią z odniesionych ran, pragnienia czy głodu, doznają uczuć strachu, rozpaczy, radości. Są wierne i kochają bezgranicznie. A sprawcami ich cierpień są ludzie!

W pośpiechu naszego życia i jego trudach obojętniejemy na ich krzywdę. A one nie potrafią się bronić ani skarżyć na swój los.

Dzięki Państwa pomocy te stworzenia otrzymały kolejne kilka lat godnego życia. Daliśmy dla tych zwierząt bardzo wiele, a otrzymamy na pewno o wiele więcej. Największą przyjaźnią na świecie jest ta którą obdarza nas czworonogi przyjaciel. Ratując jedno zwierze nie zmienimy świata, ale można zmienić cały świat tego jednego zwierzęcia.

Szczególnie serdecznie dziękujemy Polakom mieszkających za granicą oraz obywatelom Niemiec, w szczególności pani Katarzynie i pani Julii za to że nie były i nie są obojętne na los zwierząt. Pani Julia, obywatelka Niemiec, przejechała ponad 500 km, aby zabrać do siebie Aresa i zapewnić mu kochający dom i dalsze specjalistyczne leczenie. Jest to osoba niezwykle uczuciowa i wrażliwa na los tych najsłabszych, skrzywdzonych, chorych. Wiele razy pomagała zwierzętom niechcianym i odrzuconym przez wszystkich. Dzięki Julii Ares otrzymał miłość i serce, dobroć i uczucie, stał się potrzebny.

Również kotek Łapek ma swoją panią, która pokochała go całym sercem i dla której jest on teraz stworzonkiem wyjątkowym, a wręcz bezcennym.

Wkład każdego z nas jest szczególny, a wspólna pomoc jest wyrazem dobroci i chęci niesienia pomocy potrzebującym.

Kierownik Schroniska
Alina Celniak