Wczoraj (18.12.09r.) od godz 17.30 czekałam na dworcu Szczecin Główny na pociąg relacji Szczecin-Świnoujście który miał odjechać o 17.50, i prawie zamarzłam!!! g Nikt przez megafon nawet nie poinformował podróżujących o opóźnieniu jakie powstało!!! Jedna z osób czekająca i dygocąca z zimna nie wytrzymała i poszła do informacji tam z wielkim oburzeniem powiedziano jej, że pociąg jest opóźniony o 3godz!!! Gdy pomyślała o innych, nadal czekających na peronie, stwierdziła, że na własną rękę pójdzie i poinformuje podróżujących. Bardzo dziękuję tej anonimowej osobie, dzięki której nie zamarzłam na śmierć!!! Gdy wsiadałam do kolejnego pociągu o 19.50 ten poprzedni miał już 220min opóźnienia.... Ale to co zobaczyłam w pociągu osobowym, do którego wsiadłam (oczekując w końcu, że spokojnie w ciepłym dotrę do domu na święta) przerosło moje, i tak nie najlepsze, zdanie o PKP!!! Przekroczyło możliwe granice!!! 2 godz spędziłam w pociągu, w którym nikt nie raczył włączyć ogrzewania, na oknach widniały "piękne"koronki szronu, a na łączeniu szyb znajdowała się sterta śniegu!!! 4 godz (w sumie) marzłam przerażająco,a podróż w pociągu spędziłam tak samo ubrana jak w momencie wsiadania do pociągu!!! Jedyną pocieszającym mnie faktem było to, że zdążyłam na prom:) a mój tata wyjechał po mnie I W KOŃCU BYŁAM W CIEPŁYM DOMU!!!
Pytam co się dzieje??? Czy nie miało być lepiej? W końcu żyjemy w XXIw. Czy tak powinna wyglądać podróż, za która na dodatek płacimy??? Czy nie ma żadnych władz kontrolujących PKP, które byłyby w stanie w końcu zareagować na to co się dzieje? Pytania, którymi zakończyła swój list internautka przekazujemy władzom PKP z nadzieją, że wkrótce będziemy mogli opublikować także odpowiedź spółki.
Żyjemy w XXI wieku, ale nasza kolej została w XIX - tym. Chyba lepsza kolej jest w Indiach albo Bangladeszu.
ee tam, w pociagach IR relacji szczecin - warszawa śnieg zalegał w pociagu (i to nie taki z butków), więc co wy mi to z jakimś tam szronem na szybach wyskakujecie. I nie był to odosobniony przypadek, bo 3 razy nim jechałem i 3 razy było to samo. I nie mam tu pretensji do kierowników składu bo starali się jak mogli żeby uruchomić ogrzewanie, jednak obsługa ogrzewania w" piętrusach" przerastała ich możliwości a telefoniczny kontakt z osobami znającymi się ponoć na tym niewiele dała :/
Gość • Poniedziałek [21.12.2009, 01:56] • [IP: 92.42.118.**] ty to chyba pracownikiem PKP jestes a to jest oficjalna odpowiedz firmy, co??
to jest jedna wielka tragedia!!ja wczoraj jechalam pociagiem do szczecina bylo zimno w nim strasznie!!pytam konduktora dlaczego nie grzeja w pociagu?a on mi na to ze jest cieplo i grzeja!swinie, my zamarzamy a oni maja to w dupie!!w dodatku wracalam emilbusem do s-cia po 19tej i w nim tez bylo zimno!!jakas porazka!!
Jechałem tym pociągiem i tak się składa że to było moje czwarte połączenie tego dnia. Ten pociąg nie odstawał od pozostałych.Fakt było chłodno ale w poprzednich również. Ja tam nic skandalicznego nie widziałem, wybierając się w podróż w taką temperaturę należy się liczyć z pewnymi niedogodnościami a przede wszystkim odpowiednio sie ubrać. Kilka osób miało ściągnięte kurtki, więc chyba tak tragicznie nie było, choć ja miałem ubraną. Zimą jest zimno takie są odwieczne prawa natury:)
Pasażerowie powinni się zbuntować i pociągnąć za hamulec bezpieczeństwa i nie pozwolić ruszyć składem puki nie włączą ogrzewania. To oczywiste że brak ogrzewania to przykaz z góry bo więcej prądu idzie na przejazd takim składem. W takich warunkach wożono w zime żydów w wagonach bydlęcych do oświęcimia!
Ta... święta racja! W lato to grzeją że aż się wysiedzieć nie da, a w zimie mają w dup... czy ktos marznie czy nie.