Jest wyrok za „złodzieja” i „współpracownika SB”. Zobacz film!
fot. Sławomir Ryfczyński
Zasadność tylko części zarzutów uznał Sąd Rejonowy w Świnoujściu w stosunku do radnego Stanisława Możejki w głośnej sprawie o nazywanie prezydenta Świnoujścia Janusza Żmurkiewicza „bezkarnym złodziejem”, „złodziejem chronionym przez mafijny układ”, „jawnym współpracownikiem SB”, czy zestawienie prezydenta z wizerunkiem neandertalczyka.
Sędzia uznała, że oskarżony Stanisław Możejko obrażał i pomawiał Janusza Żmurkiewicza w publikacjach w „Nowym Wyspiarzu”. Uniewinniła jednak radnego za wypowiedzi na sesjach, m.in. te dotyczące „współpracownika SB”. - Wypowiedzi te były odpowiedzią odwetową na wypowiedzi pokrzywdzonego - argumentowała sędzia. Dodajmy, że za te same wypowiedzi o współpracowniku SB w gazecie Możejko musi już przeprosić, gdyż sędzia uznała, że prezydent z SB nie współpracował.
fot. Sławomir Ryfczyński
Sędzia uznała także, że wszelkie epitety, które radny kierował do prezydenta nie są prawdziwe; m.in. nie zapadł w stosunku do Janusza Żmurkiewicza wyrok, który mógłby je potwierdzać.
Stanisław Możejko musi zapłacić grzywnę 1200 złotych i przeprosić prezydenta na łamach Głosu Szczecińskiego. Radny już zapowiedział, że złoży apelację.
Moja wiara w sprawiedliwość nie została zachwiana. Nie powinno się oczerniać kogoś bez posiadania dowodów – stwierdził prezydent.
Uzasadnienie wyroku jest ciekawe, bo pokazuje, że sąd nie opiera się na prawdzie obiektywnej, ale na organach. Prokurator też człowiek, mógł się pomylić – mówi Stanisław Możejko.
Stwierdzenie, że Żmurkiewicz był współpracownikiem SB jest nieprawdziwe. W rzeczywistości było odwrotnie. SB była pionkiem w rękach takich ludzi jak on i jego koledzy z aparatu PZPR. Sam Żmurkiewicz nie musiał nawet się z nikim kontaktować kto byłby aktywnym funkcjonariuszem ówczesnej SB. SB była takim bulterierem w rękach PZPR-u i raczej ówcześni aparatczycy mogą być wolni jeśli chodzi o kwestię współpracy bo to oni ciągali za sznurki ale rzadko który miał jakiekolwiek teczki czy papiery w archiwach.
WCZORAJ 1 RAZ OGLĄDAŁEM SESJĘ RADY MIASTA.PRAWIE NON STOP NA WIZJI POKAZYWANĄ JEDNĄ RADNĄ. PRZYPOMNIAŁ MI SIĘ FILM " ILSA TYGRYSICA" A TAK POWAŻNIE TO Z TYM WYRAZEM TWARZY MOGŁA BY GRAĆ STRAŻNICZKĘ W OBOZIE KONCENTRACYJNYM BEZ CHARAKTERYZACJI.
niekoniecznie interesuje mnie ten konflikt, obaj panowie są siebie warci, /wczoraj na sesji prezydet sobie na radnych używał, rugał ich jak niedrzeczne dzieciaki w piaskownicy/wart Pac Pałaca jak to mówią, obaj panowie maja" gadane"czyli słowotok wiec słusze gosciu z poniżęj piszesz nie potrzebna ta pokazówka..pozdro!!
Prokurator też człowiek, mógł się pomylić. ... hehehe dobre! Oni się często mylą. Dowodem na to słynny serial Anna Maria Wesołowska - tam prokurator wciąż ma problemy ;)))
Niech Pan czyta apelacje Panie Stanisławie, bo widze, że pełnomocnikiem Pana jest adwokat, który mnie wpuścił w maliny i ani przez chwile nie reprezentowal moich interesów.
Jeżeli ktoś lubi przeznaczać swoje pieniądze na sądy to już jego sprawa. Osobiście nie przepadam za pieniaczami.
Stwierdzenie, że Żmurkiewicz był współpracownikiem SB jest nieprawdziwe. W rzeczywistości było odwrotnie. SB była pionkiem w rękach takich ludzi jak on i jego koledzy z aparatu PZPR. Sam Żmurkiewicz nie musiał nawet się z nikim kontaktować kto byłby aktywnym funkcjonariuszem ówczesnej SB. SB była takim bulterierem w rękach PZPR-u i raczej ówcześni aparatczycy mogą być wolni jeśli chodzi o kwestię współpracy bo to oni ciągali za sznurki ale rzadko który miał jakiekolwiek teczki czy papiery w archiwach.
WCZORAJ 1 RAZ OGLĄDAŁEM SESJĘ RADY MIASTA.PRAWIE NON STOP NA WIZJI POKAZYWANĄ JEDNĄ RADNĄ. PRZYPOMNIAŁ MI SIĘ FILM " ILSA TYGRYSICA" A TAK POWAŻNIE TO Z TYM WYRAZEM TWARZY MOGŁA BY GRAĆ STRAŻNICZKĘ W OBOZIE KONCENTRACYJNYM BEZ CHARAKTERYZACJI.
Borowicz Marcin
Jak się nazywa ten pełnomocnik Możejki?.
A z kim Jasio współpracował jako pezetpeerowski aparatczyk z harcerzami, z krasnoludkami czy z rotarianami ??
a z przodu zupełnie do nikogo ;)
Od tyłu nawet podomny trochę do Jaruzelskiego.
To, ze prezio nie ma WYROKÓW świadczy o beznadziejnej pracy prokuratury. Nie znaczy, że jest czysty jak łza. Nadzieja w zapchanym CBA.
Czyli żmur był współpracownikiem SB ! no to pięknego prezydencika sobie wybraliście.
niekoniecznie interesuje mnie ten konflikt, obaj panowie są siebie warci, /wczoraj na sesji prezydet sobie na radnych używał, rugał ich jak niedrzeczne dzieciaki w piaskownicy/wart Pac Pałaca jak to mówią, obaj panowie maja" gadane"czyli słowotok wiec słusze gosciu z poniżęj piszesz nie potrzebna ta pokazówka..pozdro!!
Prokurator też człowiek, mógł się pomylić. ... hehehe dobre! Oni się często mylą. Dowodem na to słynny serial Anna Maria Wesołowska - tam prokurator wciąż ma problemy ;)))
Niech Pan czyta apelacje Panie Stanisławie, bo widze, że pełnomocnikiem Pana jest adwokat, który mnie wpuścił w maliny i ani przez chwile nie reprezentowal moich interesów.
Pogrywki i pyskówki godne" najwyższej władzy piaskownicy..."
i po co ta pokazuwa??