iswinoujscie.pl • Wtorek [08.12.2009, 14:13:53] • Świnoujście
„Pewnego dnia w Uznamie”... Mamy już sprostowanie!
fot. Krystian Papski
7 grudnia na łamach naszego portalu zamieściliśmy list od Internauty zawierający jego relację ze zdarzenia, do którego miało dojść w sklepie sieci „Netto”. Nasz korespondent był poruszony niedopuszczalnym jego zdaniem zachowaniem kasjera, który – w opinii oburzonego klienta miał umyślnie zniszczyć towar (przyp. red. gazetę) położoną na taśmie przy kasie, a potem jeszcze w sposób obraźliwy zwracać się do poszkodowanego.
Publikując opinię mieszkańca liczyliśmy, że dla własnego dobra, firma wyjaśni tę sprawę. Z radością informujemy, że nie zawiedliśmy się! Niezależnie od trybu wewnętrznego postępowania w tej sprawie cieszy nas, że doniesienie o niepojącym zachowaniu kasjera wzbudziła natychmiastową reakcję ze strony szefostwa firmy. Choć nie zgadzamy się ze wszystkimi argumentami dyrekcji Netto sp. z o.o. to zgodnie z zasadami Prawa Prasowego otrzymaną odpowiedź publikujemy na zasadach sprostowania prasowego - w całości.
----------------------------------------------------------------------
Szanowny Panie Redaktorze!
Powołując się na rozdział 5, art.31, punkt 2 ustawy prawo prasowe, zwracam się do Pana z żądaniem natychmiastowego usunięcia treści naruszających dobre imię firmy Netto Sp. z o.o. oraz opublikowania niniejszego sprostowania, odnoszącego się do artykułu pt. „Dzisiaj Netto w Uznamie”, opublikowanego dn. 4 grudnia 2009 na portalu www.iswinoujscie.pl. Wspomniany artykuł to list jednego z mieszkańców Świnoujścia, klienta sklepu Netto, w którym zarzuca pracownikowi sklepu niewłaściwie potraktowanie. Jest to jednostronna relacja, w żaden sposób nie zweryfikowana przez redakcję portalu. Tymczasem, według informacji przekazanych przez kierownictwo sklepu, opisywana sytuacja wyglądała zupełnie inaczej: taśmociąg przypadkowo wciągnął zakupioną gazetę, przez co uległa zniszczeniu. Sprzedawca sam zaproponował klientowi wymianę gazety na nową. W odpowiedzi usłyszał stek wyzwisk. Całe zajście udokumentowała sklepowa kamera i możemy je udostępnić, jeśli zajdzie potrzeba udokumentowania naszej wersji wydarzeń.
Szanowny Panie Redaktorze, Netto Sp. z o.o. to firma z wyjątkową uwagą podchodząca do jakości obsługi w swoich sklepach. Nasi klienci doskonale o tym wiedzą i niezwykle cenią sobie tę zasadę. Bardzo rzadko zdarzają się skargi na sprzedawców, przy czym zazwyczaj udaje nam się na bieżąco wyjaśniać wszelkie nieporozumienia. Stąd nasze zdumienie i – nie ukrywam – oburzenie, kiedy na popularnym świnoujskim portalu przeczytaliśmy list Państwa czytelnika. Nasze oburzenie ma swoje źródło przede wszystkim w tym, iż żaden z dziennikarzy ani redaktorów portalu nie postarał się dotrzeć do przedstawiciela naszej firmy i wysłuchać naszej wersji wydarzeń. Wersji, która – co podkreślam z całą mocą – różni się całkowicie od tej przedstawionej przez klienta. Polecam uwadze Pana Redaktora fakt, iż w świetle prawa prasowego list do redakcji stanowi materiał prasowy. Za publikację materiałów prasowych ponosi odpowiedzialność redaktor naczelny. Opublikowanie listu poprzedzać musi wymagane w art. 12 ustawy 1 prawo prasowe staranne i rzetelne sprawdzenie informacji w nim zawartych. Redakcje, także internetowe, obowiązuje nie tylko szczególna staranność podczas zbierania informacji , ale – co za tym idzie - przedstawianie ich opinii publicznej w sposób wiarygodny. W tym przypadku zasada ta została naruszona w rażący sposób. Na dodatek artykuł został zilustrowany zdjęciem, które zostało przekształcone umyślnie, z intencją obrażenia naszego pracownika. Takie postępowanie jest niedopuszczalne i karygodne.
Reasumując – domagamy się natychmiastowego zaprzestania działań naruszających dobre imię Netto Sp. z o.o. i usunięcia treści godzących w nasze dobre imię z portalu www.iswinoujscie.pl.
Z poważaniem
Sławomir Nitek
Wicedyrektor Netto Sp. z o.o.
----------------------------------------------------------------------
Tyle wyjaśnienie szefostwa sieci Netto. Przyjmujemy te argumenty, zakładając, że marce takiej jaką jest Netto zależy nie tylko na własnym dobrym wizerunku ale także na dobru klienta i własnych pracowników. Chcemy jedynie zwrócić uwagę na fakt, o którym kadra zatrudniona w biurowcu w Kobylance zdaje sobie sprawę chyba nawet lepiej od wielu dziennikarzy. Ani kierownik, ani tym bardziej kasjer sklepu pod żółto – czarnym logo nie podejmie rozmowy z dziennikarzem. A już na pewno – nie w sytuacji gdy zagrożone jest tzw. „dobre imię” firmy. Oczekiwanie na w korespondencyjne wyjaśnienie podejrzenia bulwersującego ludzi zjawiska w tej placówce naraża z kolei redakcję na zarzut braku reakcji na najważniejsze dla dziennikarza – żądanie napiętnowania niepokojącego zjawiska społecznego. Dlatego, w tym konkretnym przypadku daliśmy w pierwszej kolejności głos człowiekowi – klientowi. Byliśmy przy tym przekonani, ze dobre imię firmy wymaga natychmiastowej reakcji. Fakt, że na tę reakcje czekaliśmy ledwie kilka godzin dobrze świadczy o standardach jakie przyjęła dyrekcja Netto. Wierzymy też, że tak jak uważnie czytają prasowe doniesienia na swój temat, tak równie wnikliwą dociekliwością przyglądać się będą ewentualnym przypadkom niekulturalnego zachowania w stosunku do własnych klientów.
Szanowny Gościu! - który byleś łaskawy odpowiedzieć na mój komentarz!! Widać że twoje relacje ze sklepem są bardziej osobiste i głębsze - może oprócz tego ze jesteś tego sklepu klientem również tam pracujesz.Zdenerwowałeś się i nawet nie przeczytałeś tego co napisałeś.W przeciwnym razie poprawiłbyś błędy. Przyjmij więc do wiadomości, że porządkowanie, sprzątanie to nie tylko wymiana worków w koszach od śmieci. Te kosze wypadało by wymyć i pomalować od czasu do czasu. Zrób wysłek i zerknij na to co jest na tzw, wjeździe dla wózków - tam się nie sprząta (zamiata) nigdy, popatrz również na trawę która już na tych śmieciach i brudzie wyrosła! Wiedz również że te drobne sprawy mnie rażą ale lubię tam chodzić - również dlatego że mam blisko. Chyba wiesz że jeżeli do beczki miodu dodasz łyżeczkę g--na to nie będzie już beczki miodu. Chodzi o to żeby personel usunął tą przysłowiową łyżeczkę g--na ze swojego sklepu!. Ps. Nie bylem tam około tygodnia może jednak usunięto już te zarośla. Jeżeli tak to przepraszam.
Ja nie wiem, ale po takim artykule to powinno się chyba coś zmienić, a tam jest jeszcze gorzej, robię tam zakupy prawie codziennie, obsługa jest napewno jedyna w swoim rodzaju, teraz to jest już nawet zabawne. Ten Nitek pisze dobrze i dzielnie broni dobrego imienia firmy, ale chyba nigdy na zakupach w Netto nie był.
wielkie mi centrum handlowe, z schodami ruchomymi w górę. .. Wogóle w Swinoujsciu nie ma dobrych sklepów, brudno, drogo, . .. beznadzieja
Szanowny bywalcu kliencie netto na szkolnej zajdz do sklepu zobacz jak jest a dopiero puzniej pisz brednie chodze tam codziennie i pracownicy wmieniaja worki na siemieci przed sklepem a to ze bywają klienci ktorzy zamiast jakiś papierek wyrzucic do kosza wolą rzucić na ziemie na parkingu bo nie chcą sobie zaśmiecać samochodu to nie jest wina pracowników sklepu. Słyszałem klienta który wychodząc ze sklepu rzucił papierek po rogalu powiedział ze i tak mają G... do roboty to raczej bardziej świadczy o niechlujnosci klientów i braku szacunku do czyjejś cieżkiej pracy. Lubie chodzić tam na zakupy a jesłi Szanownemu Bywalcowi sie nie podoba to troche dalej na rogu jest mniejszy sklepik tam nawet nie musi pan sam zakupów robić ekspedientka poda. :) pozdrawiam Neto trzymajcie sie. Macie swoich stalych nie zawodnych klientów.
Bajzel. smród i buractwo w sklepach N. Wystarczy zobaczyć jak jest w Albecku tam czysto i wszystko na miejscu.
Bardzo często robię zakupy w Netto w Uznamie i Szkolnej. Jakoś sobie nie przypominam żeby kiedykolwiek obsługa była wobec mnie nieuprzejma czy chamska.Byłem za to kilkakrotnie świadkiem chamskiego zachowania klientów. A co do czystości i zapachów to polecam Waszej szanownej uwadze woń roztaczającą się w Polomarkecie, na warzywniaku.Powala.
ale grono filozofów się znalazło, każdy ma jakieś fochy...jak musicie tam chodzić to chodzcie jak nie omijajcie szerokim łukiem, czasy są ciężkie ludzie w dyskontach jak motorki zapitalają bo oszczędne budżety nie mają kasy na więcej pracowników w hipermarketach jest coraz mniej obsadzonych stanowisk kasowych popatrzcie w szczecinie jak to wygląda, wszędzie jest ciężko, czasem trzeba też trochę dobrerj woli z dwóch stron.a po złym artykule dla pracowników wyzwanie by dobre imię odbudować bo 1 zle obsłużony sprzeda to co go spotkało 5 innym i firma na tym straci.
No i chciał Pan, p. Nitka no to Pan ma, to jest wiarygodna odpowiedź na pański protest, zostawię to bez komentarza...Chyba wszyscy się nie mylimy i nie jesteśmy w zmowie.
Niech ten pan wice dyre. pojedzie do Dani lub Niemiec i zobaczy jak wygląda porządek!!
Ty maślankieewicz co ty masz za poglądy? * jak potłuczony!!...i to we wszystkich swoich komentarzach!!
TO PRAWDA FIRMA NASTAWILA SIE NA ZYSK I WYZYSK PRACOWNIKOW.MOJA KOLEZANKA PRACUJE W NETTONI NIE RAZ PRZYCHODZI ZMORDOWANA Z PRACY BO TYRZEBA BYLO ROZLOZYC TOWAR I TAKIE TAM A TRZY OSOBY NA ZWOLNIENIU I CO W TAKIM PRZYPADKU SIE DZIEJE?CI CO SA ZDROWI ZAPITALAJA BO TRZEBA ZROBIC ZEBY BYL TOWAR I KLIENT ZADOWOLONY.JEST ICH STANOWCZO ZA MALO ZA MALO I JESZCZE RAZ ZA MALO
a PALEC zamknie zaraz kase i wygoni wszystkich ze sklepu A 2 GROSZE PAN MA??
jaki z tego wniosek? ze trzeba chodzic do Biedronki, am przynakmniej codziennie niskie ceny..podobno :)
Łoj przestraszył sie redaktor ryfczyn nijakiego Nitka z Netto, łoj przestraszył!!
Pracowałem w Sklepie sieci Netto w Szczecinie tam nie było takiego chamstwa i syfu jak w Uznamie. Jakie kierownictwo tacy pracownicy, wiadomo że kierownik będzie bronił dobrego imienia firmy. Ale porównując szczeciński sklep z tym w Uznamie to bardzo duża różnica a wręcz przepaść. Chcąc kupić alkohol to musisz stać nie kiedy w kolosalnej kolejce bo nikt nie raczy podejść do monopolu albo tłumaczą się nie działającą kasą na alkoholach, więc skoro nie działa to proszę zlikwidować stanowisko alkoholowe i utworzyć samoobsługowe. I nie wprowadzać ludzi w błąd!!
COŚ ZA COŚ. Niestety nadal robimy zakupy w sklepach tej sieci. Powód jest prosty. Są to jedne z najtańszych sklepów w Świnoujściu i nie tylko. To dyskonty. Minimalna obsługa która robi wszystko od sprzątania przez układanie towaru i pracę na kasie. Trudno wymagać od 12-14 osobowej ekipy aby sklep wyglądał lśniąco. To nie kwestia polskich sklepów tej marki. Wystarczy przyjrzeć się sklepom N. w Dani czyli kraju z którego pochodzi. Syf, kiła i mogiła obsługiwana przez świeżych imigrantów z krajów bliskowschodnich Jak pisałem jednak na wstępie, coś za coś. Brud, kolejki i syf za niską cenę towarów niskiej jakości (prócz markowych). Sklepy zarabiają głównie na oszczędnościach i tzw" spotach" czyli tandecie chińskiej w koszach pośrodku na której mają marżę ponad sto %.
A ja myśle że to jest ich sposób na przyciągnięcie klientów, ja poszedłem tam dzisiaj na zakupy specjalnie żeby zobaczyć czy faktycznie jest tam taka niemiła obsługa i się przeraziłem, to trzeba naprawde na własne oczy zobaczyć żeby uwierzyć, ten chudzielec na drugiej kasie zachowywał się jak moja dziewczyna przed okresem.
i nie wstyd ci ze kobiecie taki problem robilas ? wielka dama raczki by se w praniu pomoczyla
ja miałam dobre doświadczenia z netto, ale tym na gdyńskiej czy szkolnej.kupując kubeczek śmietany wylała się cała jego zawartość na moją nową kurtkę z zamszu. była to ewidentna wina sklepu, ponieważ uszkodzony towar powinien być usuwany na bieżąco.oczywiście pani kierowniczka okazała się bardzo kontaktową młodą osobą i dała kurteczke do pralni w szczecinie i przyniosła czystą osobiście do domu i oddala.POZDRAWIAM panią kierowniczke i cały personel!!
heh Panie Pluciński na szkolnej był taki mały kasjer jakbyś jemu płacił stówką, a nie daj boże rano, to dopiero byś zobaczył focha;0
Szanowna dyrekcjo" NETTO"! Tak przy okazji - proszę zwrócić uwagę kierownictwu sklepu NETTO przy ul Szkolnej że o schludności sklepu świadczy też jego wejście i obejście. Jeżeli wewnątrz sklepu jest" jako tako" to przy wejściu widać po prostu poziom chlewu. Zafundujcie kierownikowi tego sklepu wycieczkę do Danii, wtedy może coś mu się przejaśni w głowie. W rezultacie jest szansa ażeby trochę przejaśniało wokół sklepu. Personel tez z małymi wyjątkami wygląda niechlujnie!.Nie wierzy pan Wicedyrektor?? To proszę odwiedzić ten punkt.
nie kupowac u nich, sprawa prosta, konkurecja zmusi ich do zginania karkow przed klijentami
"Dzień dobry poprosze papierosy XY, (pani szuka w klatce nad kasą) nie ma - odpowiada kasjerka. Wogóle nie ma czy tylko w tej kasie nie ma? Wogóle jest chyba ale u mnie nie ma! To może Pani w kasie obok zobaczy czy jest? - nie mogę z tamtej kasy! TO może Pani kasjera z tamtej kasy zawoła? Pani obrażona ale woła i po 5 minutach papieroski kupiłem :-) w kasie obok, a gdybym się nie upomniał to bym nie dostał. I co? milutko? milutko prawda - klient się tlko czepia!
W uzupełnieniu do poniższego komentarza. Nie chcę być anonimowym, nazywam się Józef Pluciński.
Nie mam zwyczaju wyżywać się na sprzedawcach, kasjerach i innych pracownikach, kiepsko opłacanych i ciężko pracujących. Dotyczy to także tych w" Netto", których szanuję i lubię. Jednakowoż nie dalej jak wczoraj, przed godz. 17-tą w sklepie Netto w CH" Uznam" zostałem w sposób daleki od dobrego wychowania obsztorcowany przez kasjera, w wieku mego wnuka, za to tylko, że za zakup zapłacić chciałem 100 złotowym banknotem, jako że drobnych nie miałem. Ton w jakim czynił to ów młody człowiek w stosunku do osłupiałego starszego pana, wywołał nawet protesty stojących w kolejce osób. Ów młodzian w odpowiedzi coś tam wymamrotał w rodzaju, że" każdy się może zdenerwować". W każdym razie nie było to" przepraszam". W tej placówce nie będę już kupował. I to jest mój komentarz do pisma pana Sławomira Nitka. Pracowników Netto tych z kas pozdrawiam, tego nerwowego młodzieńca też. Ale się chłopcze zastanów nad sobą.