- Przyjechali jacyś panowie, postawili tylko barierki i odjechali – mówi mężczyzna, który się z nami skontaktował. – A przecież jeśli jest awaria, to powinno się ją usuwać natychmiast!
fot. Sławomir Ryfczyński
Jeden z naszych Czytelników zadzwonił oburzony, mówiąc, że przy ulicy Toruńskiej, gdzie od popołudnia leje się woda, nikt nic nie robi. Zdjęcia zrobiliśmy około godziny 15. Wówczas woda tylko się sączyła. Chociaż już wtedy powstały ogromne kałuże. Teraz, jak mówią mieszkańcy, wszystko jest zalane.
- Przyjechali jacyś panowie, postawili tylko barierki i odjechali – mówi mężczyzna, który się z nami skontaktował. – A przecież jeśli jest awaria, to powinno się ją usuwać natychmiast!
fot. Sławomir Ryfczyński
Mieszkańcy boją się, że nocny przymrozek może sytuację jeszcze pogorszyć. Zastanawiają się też ile wody zdążyło wypłynąć na ulicę.
- Za nasze pieniądze! – denerwuje się nasz rozmówca.
źródło: www.iswinoujscie.pl
To jeszcze nic, więcej się wyło na terenie zbiornika ZWIK przy granicy. Tam aż było słychać potoki górskie.
no to lapcie ta wode i do wanny
podwyszki od pierwszego i muszą zlać nadwyszkę za to powinien zapłacić kierownik
przejeżdżałem autem ok 12 i już się lało to ładnie - zapłacimy wszyscy za hektolitry wylanej wody. ZWiK nawala
a na Kołłątaja co się dzieje po deszczu
lepiej spojrzcie na malopolska! tam mimo remontu sa WIELKIE kaluze!
ile wypłynęło?? tyle ile powinno ani litra więcej