- Jeśli wyjeżdżają na studia to zrozumiałe. Chcą się kształcić na najlepszych uczeniach w kraju. I bardzo dobrze - mówią nasi rozmówcy. – Niestety mało kto z nich wraca do Świnoujścia.
Radni wskazują na nieudolne działania władz miasta i podległych im urzędników.
- Swoimi decyzjami nie pomagają w generowaniu miejsc pracy dla młodych i zdolnych ludzi. A wręcz przeciwnie. Wszystkie działania kieruje się na wyprzedawanie terenów, aby wpadała szybka kasa do budżetu. A za nią wykonywane są remonty i planowane są inwestycje, które jak wiadomo intensyfikują się wraz ze zbliżającymi się wyborami – tłumaczy jeden z radnych.
Przykra prawda, to miasto nie dla młodych ludzi...tutaj możesz się zatyrać za te marne 1000 zł, jeśli ktoś zarabia więcej to już niemal kopie się piętami po tyłku ze szczęścia. Pracuje po 12 albo więcej godzin by móc godnie żyć...i co nadal go nie stać by kupić sobie mieszkanie i się usamodzielnić. Żeby coś wynająć przynajmniej tyle co się zarobi trzeba oddać w czyjąś kieszeń, więc jedna pensja nie wystarczy: ( eeeeeeehhh to jest temat rzeka można tak pisać i pisać...ja już chyba też mam dość i myślę aby uciec z tego miasta:(
Zresztą, nie jest tak, że tylko uciekają, wielu przyjeżdża. Proszę sprawdzić w UM ile osób melduje się w Świnoujściu. Po prostu to co obserwujemy, to" wymiana" mieszkańców. Uciekają Ci którzy mieszkali tu z konieczności i nie widzą dziś dla siebie perspektyw, ale za to z drugiej strony osiedla się tu coraz więcej tych którzy chcą tu mieszkać. Za parę lat to oni będą większością i to oni będą decydowali o rozwoju tego miasta. I dobrze, bo w końcu Świnoujście stanie nie miastem szczęśliwych mieszkańców, którzy świadomie wybrali to miasto dla jego wyjątkowości i uroku. Wyjadą za to rozpolitykowani frustraci którzy dziś przyprawiają paskudną" gębę" temu pięknemu miastu.
WIOCHA NADMORSKA
Ale uciekają do dużych miast, to normalna tendencja i problem praktycznie wszystkich miast wielkości Świnoujścia. Może nawet nie tyle uciekają, co nie wracają po studiach. To samo dotyczy Goleniowa, Kołobrzegu, Stargardu, Gryfina i wszelkich podobnych miast.
niech ten nauczyciel się zgasi, bo sam pewnie był kiedyś bua ha ha ha, to on powinien kształcic młodzież, w jakiś sposób umoralniac, a nie tylko zbijac bąki na lekcji, widzę że super podejście do pracy !!panie tzw. nauczycielu !!
nie wspomne o nudzie w tym miescie nic tylko pakowac na silowni i browar chlac w alibi, miasto zamolu
a ja mam parce w swinoujsciu hehehe jestem po studiach i zarabiam 1200zl brutto co daje nam jakies 920 zl na miesiac na wyzycie jestem dumny z tego ze skoncyzlem skzole itd nie stac mnienawet na wyjecia glupiej kawalerki niewspomne o kupnie mieszkania... zycze powodzenia szukajacym pracy...
w tym miescie jest praca chyba ze chcesz isc do jakiegos marketu na kasie pracowac albo masz znajomosci
W swinoujsciu jest mnostwo pracy. Ale zaznaczam tylko noca!
za granicę uciekają nie tylko ze względu na pracę
.. aja sie wlasnie przeprowadzam do Świnoujścia...
A ja lubie moje miasto noca.
ta i co jeszcze krsysys grypa bezrobocie i co jeszcze bedziesz smecic o naszym miescie leszczu ??
niech miasto snadal sprzedaje grunty pod apartamentowce. a gdzie reszta infrastruktury. to np 1 z wielu przykladow obecnej sytuacji na rynku pracy.
albania osrana i te lby w urzedach i ich ukladziki
Popieram wypowiedź nauczyciela z godz.19:15 Dodam od siebie, że im więcej młodych ucieknie, tym spokojniej i bezpieczniej będzie się tu żyło.
Bo to mieścina jest, nie miasto. Nie ma nic do zaoferowania młodym ludziom. Kolesiostwo i emerytowane trepy rządzą.
poprostu miato sezonowej pracy
mam znajomą w UP powiiedziała mi kiedys ze najlepsze oferty pracy i tak nie są wystawian tylko odrazu po znajomosci sprzedawane swoim znajomym
"Jestem nauczycielem i wokół widze tylko młodocianych debili, niezdolnych pojąć niczego dłuższego od SMS-a, porozumiewających się niczym małpy przy pomocy dźwięków: eno eno, niom niom, buahahahaha. "
Gdyby te s... r... z wojska nie zajmowały miejsc pracy, bo mają wysokie emerytury, to wielu młodych mieli byśmy i miasto by się rozwijało.
Nie jest to wina miasta, a systemu funkcjonującego w Polsce po 1989 roku który, doprowadził do ruiny wiele przedsiębiorstw w Polsce, w tym i w Świnoujściu. W nieistniejącej Odrze pracowało ponad stu ludzi z wyższym wykształceniem, podobnie w porcie czy stoczni, a o wojsku nie wspomnę
No dobrze skoro tak narzekacie, wskażcie inne miasto w Polsce w którym czeka praca i lepsze perspektywy na życie (tylko nie piszcie, że Warszawa, Kraków, Wrocław, Poznan, łódź-bo to sa miasta olbrzymie i aby zrobic tam kariere, trzeba tam sie urodzić). Uwierzcie wszedzie jest ciężko, do nikogo praca" nie przyjdzie".
Koniec świata...nawet ptaki tu zakrecają i jeszcze te promy!!
A ja wierze w to miasto -może to głupota i naiwność z mojej strony, być może rozbiję się o szary chodnik jak psia kupa, ale pewne jest to, że szybko broni nie złożę !