Mieszkańcy Mazowsza najlepiej radzą sobie z językami obcymi. Ich dobrą znajomością mogą pochwalić się także łódzkie, dolnośląskie, małopolskie i świętokrzyskie. Najsłabszymi wynikami wykazały się województwa warmińsko-mazurskie oraz opolskie. Do Mazowsza dzieli je przepaść.

- Językową mapę Polski stworzyliśmy na podstawie wyników internetowej Olimpiady Językowej, w której wzięło udział 12 000 osób z całego kraju – mówi Jerzy Gorzeń z ESKK. – Z osiągnięć uczestników konkursu, którzy rywalizowali ze sobą, rozwiązując testy, w jednym z 5 „olimpijskich” języków, płyną bardzo ciekawe wnioski – dodaje.

Wyniki z jednej strony potwierdzają, że z nauką języków lepiej radzą sobie mieszkańcy regionów lepiej rozwiniętych. – Zaskakuje jednak stosunkowo słaba pozycja województw wielkopolskiego, pomorskiego i śląskiego, od których można było oczekiwać lepszych rezultatów – podsumowuje Jerzy Gorzeń z ESKK. – Wyniki w tych rejonach były tylko trochę ponad przeciętną – dodaje.

Wciąż są w Polsce regiony, w których znajomość języków obcych kuleje – to w większości wypadków regiony rolnicze, słabiej zaludnione, o większej stopie bezrobocia. Jednak nie zawsze te z tzw. „ściany wschodniej”. W tym kontekście, ranking łamie stereotyp o Polsce A i B. Choć województwa lubelskie, podlaskie i podkarpackie wypadły słabo, to jednak ich wyniki były porównywalne do osiągnięć mieszkańców zachodniopomorskiego, lubuskiego i kujawsko-pomorskiego.

Miejski szlif językowy

Co ciekawe ranking regionów różni się od rankingu największych miast. Tu najlepiej wypadł Wrocław, który znacznie wyprzedził, drugą w rankingu, Warszawę. Trzecie miejsce zajmuje Kraków. Tuż za nim uplasowała się stolica Wielkopolski oraz Lublin. Najsłabiej wypadły Gdańsk i Katowice, choć stolica Śląska uzyskała najlepsze wyniki w języku niemieckim.

Wrocław najlepiej wypadł w angielskim i włoskim. Z kolei Warszawa może pochwalić się świetnymi rezultatami z francuskiego, choć tu wyprzedza ją Poznań. Hiszpański najlepiej znają mieszkańcy Szczecina. Zaskakują słabe rezultaty Gdańska w niemieckim. W tym języku, poza Katowicami, dobre wyniki osiągnęła również Bydgoszcz.
- Z naszych analiz wynika, że wyniki Wrocławia mogą być zasługą... obranej metody nauki. Tylko 6 proc. mieszkańców tego miasta uważa, że skuteczna jest nauka języka w szkole. Dla porównania, w skuteczność tego sposobu nauczania, wierzy 12 proc. mieszkańców najsłabszego w rankingu Gdańska – komentuje Jerzy Gorzeń z ESKK. – Wrocławianie zdecydowanie chętniej uczą się samodzielnie w domu. Częściej deklarują, że samodzielna nauka jest najskuteczniejsza (27 proc. odpowiedzi wobec 16 proc. w Warszawie) – podsumowuje.

Wyniki Olimpiady Językowej potwierdzają tezę, że aby naprawdę nauczyć się języka obcego trzeba pracować samodzielnie. Nie istnieją metody, które wtłaczają język do głowy bez pracy. Najwięksi poligloci przyznają, że języka obcego można nauczyć się w pół roku, pod warunkiem, że pracuje się codziennie i samodzielnie. Rolą nauczyciela jest jedynie korygowanie lub wyjaśnianie zawiłości. Według specjalistów ESKK najbliższą ideału metodą jest tzw. nauczanie hybrydowe (blended learning). Polega ona na zmieszaniu co najmniej dwóch metod nauczania, z których jedna opiera się najczęściej na tradycyjnym sposobie uczenia, druga zaś wykorzystuje nowoczesne technologie.

Regionalny ranking języków obcych powstał na podstawie 8699 ankiet przeprowadzonych wśród uczestników Olimpiady Językowej organizowanej w dniach 26-09-2009 – 15-10-2009 przez ESKK wspólnie z Onet.pl. Uczestnicy brali udział w testach z języków: angielskiego, niemieckiego, francuskiego, hiszpańskiego i włoskiego.

Andromeda Wróbel