Rzecznik Prezydenta Miasta • Piątek [12.01.2007, 20:15:53] • Świnoujście
Prezentacji terminalu ... nie będzie
Informujemy, iż zaplanowane na dzień 24 stycznia br., w Świnoujściu spotkanie dotyczące prezentacji szczegółowej koncepcji budowy terminalu gazowego LNG w Świnoujściu oraz jego wpływu na środowisko naturalne i rozwój gospodarczy regionu, z przyczyn obiektywnych nie odbędzie się.
O wszelkich zmianach dotyczących spotkania przedstawicieli Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa, Zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście oraz władz samorządowych z zaproszonymi przedstawicielami środowisk turystycznych,gospodarczych, społecznych oraz mieszkańców Warszowa będziemy informować na bieżąco.
POCZYTAJCIE SZANOWNY WSPÓLMIESZKAŃCY. . jESZCZE NIE JEST ZA POŹNO TO ZABLOKOWAĆ
GLOS SWINOUJSCIA
Tankowiec w uzdrowisku?
Czy w Świnoujściu potrzebny jest terminal przeładunkowy płynnego gazu?
Widok ze świnoujskiej latarni. Jeśli terminal powstanie, zamiast zielonego obszaru z jej szczytu widać będzie tankowce, ciągi rur i wielkie zbiorniki. (Sławomir Ryfczyński) Leżysz na plaży, a kilkaset metrów dalej, na wysokości warszowskiej plaży widzisz kolejkę tankowców? Może tak być, jeśli powstanie tam terminal przeładunku płynnego gazu. - To śmierć dla Świnoujścia, jako uzdrowiska - ostrzegają przeciwnicy inwestycji. - Uzdrowisko przetrwa, będą miejsca pracy - odpowiadają zwolennicy.
Co dla miasta i mieszkańców oznaczałaby budowa terminalu? Czy Świnoujście straciłoby z tego powodu turystów, którzy nie chcieliby oglądać przypływających tankowców i w obawie o swoje zdrowie wybraliby się na wakacje gdzie indziej? A może wręcz przeciwnie - ich widok nikogo by nie odstraszył?
reklama
To już było
Plany budowy terminalu gazu płynnego pojawiły się w poprzedniej kadencji samorządu. Pomysłodawcy i zwolennicy projektu, chcieli, aby taka możliwość została wpisana do powstającego planu zagospodarowania przestrzennego.
Ostatecznie większość radnych podjęła jednak uchwałę zakazującą budowy na Warszowie terminalu. Pomysł przepadł, ale nie do końca. Teren, na którym miałby powstać terminal należy bowiem do portu. Natomiast przygotowywany plan zagospodarowania przestrzennego wcale nie wyklucza tam jego budowy.
Na przeszkodze stoi więc tylko uchwała rady miasta. Ale uchwałę można zmienić.
Niedawno pomysł budowy terminalu został" odkurzony”.
Wszystko za sprawą Zakładów Chemicznych w Policach. Firma dołączyła do spółki" Terminal LNG”, która chce, aby terminal gazowy powstał w Świnoujściu.
Zdaniem pomysłodawców, inwestycja przyniesie zyski, jeśli rocznie do terminalu trafiać będzie co najmniej 3 mld metrów sześciennych gazu.
Gaz w postaci skroplonej miałby być przy użyciu tankowców importowany z Algierii, Nigerii, Norwegii. Z portu trafiałby dalej do odbiorców transportem kolejowym lub samochodowym.
Według pomysłodawców, w ten sposób będzie można uniezależnić nasz kraj od dostaw gazu ze wschodu. Tym bardziej, że rząd odłożył na razie na bok pomysł pozyskiwania gazu rurociągiem z Norwegii.
Koniec plaży
Budowa terminalu w tym kształcie oznacza jednak, że najpiękniejszy odcinek plaży na prawobrzeżu zostanie zniszczony. Tak twierdzą przeciwnicy związani sie ze świnoujskiej branży turystycznej.
- To będzie koniec uzdrowiska, a w konsekwencji turystyki w tym mieście - podkreśla Józef Białecki, prezes Świnoujskiego Towarzystwa Turystyczno Uzdrowiskowego.
Towarzystwo zakłada Lokalną Organizację Turystyczną. Jej członkiem ma być również miasto. W ten sposób branża turystyczna liczy, że uda się przekonać władze miasta, iż rozwój przemysłowego charakteru miasta nie prowadzi w dobrym kierunku.
- Będziemy się wówczas, jako miasto, bardzo źle kojarzyć - dodaje Józef Białecki. - Władze powinny być przeciwko budowie terminalu i podobnych inwestycji.
Przeciwnicy terminalu ostrzegają przed ogromnymi kosztami, jakie poniesie środowisko naturalne z chwilą powstania i funkcjonowania bazy. Po pierwsze - z powierzchni zniknie olbrzymi obszar lasu na Warszowie.
- Teren, który na dodatek jest bardzo wartościowy historycznie - podkreśla Piotr Piwowarczyk z Towarzystwa Naukowego im. Karola Estreichera, które opiekuje się świnoujskimi fortyfikacjami. - Tam znajduje się sporo zabytkowych fortyfikacji. Gdyby je zagospodarować i udostępnić do zwiedzania, miasto jeszcze bardziej podniosłoby swoją turystyczną atraktycjność.
Miasto zyska
Tak mówią orędownicy inwestycji.
- Przy budowie terminalu potrzeba będzie wielu ludzi do pracy - podkreśla Marek Kowalewski, prezes Portu Handlowego Świnoujście. - Zarobiłoby więc na pewno wiele firm także ze Świnoujścia.
Zwolennicy terminalu dodają, że po jego uruchomieniu miasto zwiększy swoje wpływy do budżetu.
- Do kasy miejskiej wpłynie więcej z tytułu podaków od nieruchomości, od dochodów. Wzrosną też opłaty za korzystanie ze środowiska naturalnego - dodają.
Czy terminal da w dłuższej perspektywie pracę większej liczbie mieszkańców miasta, niż turystyka, która według ekspertów ma być w najbliższej przyszłości największą szansą rozwoju Świnoujścia? Takie pytanie zadają przeciwnicy inwestycji.
Ile osób znajdzie prace w terminalu - dokładnie nie wiadomo. Pierwotnie mówiło sie o tym, że przy samej budowie pracować może nawet tysiąc osób.
I choć do samej obsługi bazy potrzebnych bedzie już tylko kilkadziesiąt osób, to zwolennicy i tak podkreślają, że budowa będzie opłacalna.
- Będzie praca dla wielu firm na co dzień współpracujących z portem - przekonuja zwolennicy. - Mogą powstać też nowe firmy, które dadzą pracę mieszkańcom miasta.
Pogodzić dwie strony
Prezydent Janusz Żmurkiewicz podkreśla, że jak na razie nikt nie wystąpił do niego z propozycją budowy terminalu. Pojawiły się już jednak głosy, żeby w tak poważnej sprawie przeprowadzić referendum wśród mieszkańców.
Niektórzy przeciwnicy budowy terminalu w proponowanym kształcie podkreślają jednak, że nie można stawiać sprawy na ostrzu noża.
Według nich potrzebny jest kompromis, który umożliwi współistnienie turystyki i wypoczynku obok przemysłu portowego, który pozostaje ważną gałęzią gospodarki naszego miasta.
Podkreślają, że nie można całkowicie blokować możliwości rozwoju portu i powstawania w tamtym rejonie nowych firm, które dadzą mieszkańcom pracę.
Podkreślają jednak, że należy walory turystyczne terenu Warszowa (piękna plaża, zabytki). Dlatego proponują, aby maksymalnie oddalić infrastrukturę portową od plaży i pozostawić zieloną enklawę sięgającą aż do tzw. pierwszej wydmy.
tchórze...
Władza sie przestraszyła, ze nagle na sali okaże sie, że większośc mieszkańców miasta jest przeciwna tej inwestycji.. Wielka szkoda, bo chciałam tam iść ze swoja rodziną i poza wysłuchaniem tego :propagandowego" bełkotu powiedzieć co myślę o durnych pomysłach naszej władzy, która wogóle nie liczy się z obywatelami..
niedorzecznik? - a czym w tym przypadku są te" przyczyny obiektywne"?