Złamanie barku, uszkodzenie kręgosłupa i przebite żebrami płuca. Takich obrażeń doznała w wyniku katastrofy autokaru Jolanta Wolańska. Rehabilitacja i walka o powrót do zdrowia zajęły jej wiele miesięcy. PZU SA wypłaciło jej 30 tysięcy tytułem odszkodowania ale kwota ta pokryła tylko część poniesionych wydatków na rehabilitację. Koszty wzrosły m.in. dlatego, że konieczna okazała się także terapia psychologiczna. Zdaniem mec. Macieja Kwietnia roszczenia jego klientki nie były wygórowane. Taką też opinię w wydanym wyroku wyrazili sędziowie.Ich zdaniem sam wypadek jak i poniesione szkody nie budzą najmniejszych wątpliwości. Obrońca poszkodowanej uważa, że także inne osoby mają duże szanse na udowodnienie prawa do odszkodowania. O wyroku poinformowała zaraz po rozprawie TVN24. Komentator stacji przewiduje, że decyzja sądu zachęci innych poszkodowanych do starań o finansowe zadośćuczynienie.
Przypomnijmy, że do wypadku pod Grenoble doszło w lipcu 2007 roku. Autokar wiozący grupę Polaków wracających z pielgrzymki szlakiem sanktuariów maryjnych Europy runął w przepaść na ostrym zakręcie w miejscowości Vizille we Francji. Zginęło 26 osób, 24 zostały ranne. Wśród zabitych było także sześciu mieszkańców Świnoujścia.
co to jest 30 tys. za takie cierpienie
Takie polskie prawo, że nawet o swoje trzeba walczyć jak dziki osioł, bo inaczej dupa Jasiu pierdzi Stasiu●