iswinoujscie.pl • Piątek [13.11.2009, 08:32:18] • Świnoujście
Uwaga na zepsute jaja w jednym z dużych marketów

fot. Sławomir Ryfczyński
Napisali do nas Czytelnicy, którzy są oburzeni towarem, jaki można zakupić w sklepie wielkopowierzchniowym przy ulicy 11 Listopada. Po raz kolejny, sprzedawane tam jajka były nieświeże. Wszystko przez to, jak tłumaczą Internauci, że nie stoją one w chłodnym miejscu.
Nasi Czytelnicy podkreślają, że sytuacja taka nie zdarzyła się po raz pierwszy.
- Myśleliśmy, że jak przyjdą chłodniejsze temperatury, to być może ten fakt jakoś pomoże – mówią. – Niestety nic się nie zmieniło. Czy lato czy zima, zawsze kilka jajek w pudełku jest nadpsutych.
Rozpytaliśmy w tym temacie innych naszych Internautów. Część, która robi zakupy w tym sklepie, przyznaje, że im też często zdarzyło się znaleźć zbutwiałe jajka w wytłaczance.

fot. Sławomir Ryfczyński
Zastanawiające, że w wielu dużych sklepach produkty takie jak jajka czy mleko, nie stoją w miejscach chłodnych, zacienionych. Należałoby sprawdzić, na ile sposób przechowywania danych rzeczy wpływa na ich przydatność do spożycia. Wg informacji znalezionych w internecie, jajka winny znajdować się w pomieszczeniach o temperaturze 0-12 stopni Celsjusza. Takowe warunki na pewno nie panują w sklepach, nawet zimą.
Część osób rezygnuje z kupowania jajek w marketach, na rzecz małych warzywniaków. Warto jednak sprawdzić skąd pochodzą sprzedawane tam produkty. Zdarza się bowiem, że właściciele osiedlowych sklepików zaopatrują się… w marketach, a serwowane tam jajeczka przekładane są do szarych torebeczek wprost ze sklepowych opakowań.
źródło: www.iswinoujscie.pl
ale jaja..!!
BIEDRONKA
Katarzyna Grochola w wywiadzie: 'Nie wiedziałam, że u nas w Polsce są ogromne hodowle kur, które żyją, czy raczej wegetują, stłoczone w klatkach na powierzchni równej kartce A4. Te kury próbują przejść przez kraty, łamią nogi i zadziobują się nawzajem. To od nich pochodzą jajka z numerem trzy, których nie wolno kupować, bo w ten sposób to my tym kurom łamiemy nogi. Kiedy teraz idę na targ, to oglądam, co biorę. Jajka numer zero, jeden bardzo proszę, trójka – nigdy!'
W Niemczech jajka nigdzie nie stoją w chłodnym miejscu i zepsutych nie kupisz. W tych waszych sklepach to chyba stare jaja z Ukrainy sprzedają a nie te co się na zachodzie zepsuły. Jeśli na 11 listopada to sklep wielkopowierzchniowy, to wy w porównaniu z nim jesteście liliputami ha, ha.
"w sklepie wielkopowierzchniowym" to takie są w Świnoujściu?
Nalezy podać który to market !
to nie wina sklepu tylko ludzie przekladaja jaja klasy L do pudelek w klasie M
w BIEDRONCE sa takie jajka...sam kupiłem i sie nabiłem w butelke.zadzwoncie do sanepidu i niech to sprawdza... bo ja niemam numeru. SMIERC BIEDRONKA!!
prawdopodobnie chodzi o LIDL poniewaz juz nie raz tam robiłem zakupy i nie jednokrotnie sie spotkalem ze chcialem kupic nie tylko jajka i bylo nie swieze wedliny czasami sa zielonkawe a mieso w zamrazalnikach wyglada na nie swieze co do jajek to czasami przebralem pol kartona zeby trafic na nie potluczone i nie smierdzace.ktos powinien sie tym zajac bo zakupow sie odechciewa jak sie taki towar zobaczy!co kierownictwo robi ze pozwala na takie zeczy!
bardzo często są nieświeże jajka ze stokrotki, juz tam ich nie kupię !!1
co to za słowo nazepsute?
Lidl ceni jakość?? ;) Czy może Towary z Biedronki polecają się na przyszłość?
Nasza (---) przy Grunwaldzkiej jest najbardziej niechlujnie gospodarowana z wszystkich, jakie widziałem w życiu. Bardzo często walają się w przejściach sterty kartonów, że nie można przechodzić. Za to w (---) przy Szkolnej byłem świadkiem, jak pracownik w kasie zbluzgał dwóch klientów, bo nie położyli listwy do rozdzielania towarów na taśmie i policzył im wszystko razem. Wyobraźcie sobie, że ci obcy sobie ludzie musieli potem na boku rozliczać się między sobą ze " wspólnych" zakupów. To było na początku maja, a młodzieniec właśnie tłumaczyTo było na początku maja, a młodzieniec właśnie tłumaczył swojemu koledze stojącemu przy kasie, gdzie to wszystko ma, bo i tak pracuje ostatni dzień i odchodzi. Myślę, że takie wulgarne chłystki częściej powinny pracować ostatni dzień, bo na stałą pracę nie zasługują. Jak widać, chyba nie jest tak źle ze znalezieniem pracy w Ś-ciu, skoro tak sobie można ją lekceważyć.
czy chodzi o zbuki?..fujj...aha..po" na" powinna byc space:))to tak na marginesie..
to cosię zestarzeje w tej sieci na zachodzie trafia do nas po przepakowaniu jak znane konserwy będąc dość często we francji robiłem zakupy w tym rodzaju sklepów i tam nie zdażają się takie sytuacje wszystko świeżutkie
A co one takie popekane ?? pewnie podczas przekladania z pudelka klasy L do pudelka klasy M
sami kupujący niszczą towar w sklepach, a póżniej zwalają na sklep.Ja kupiłam jajka na tergu i też były zepsute
Gdy kupuje jajka zawsze zagladam do opakowania i nawet sie nie zmecze. A na zbuka nigdy nie trafilam. Bez przesady.
Nadpsute jajko?? Jak to rozumieć?
butwieć ma wiele odpowiedników :)
Polska język, trudna język. Butwieją substancje roślinne, jaja, tak jak substancje zwierzęce, gniją!! W języku polskim jajka nie mogą być zbutwiałe, mogą być zgniłe, ew. nieświeże!! Kto wam wymyśla takie koszmarki językowe??!
jajka? nie oszukujmy się ale wiemy że tam nie tylko jajka są padnięte
To zamiast pieska trzeba kupić kurki, a i rosołek będzie jak u mamy
to przez te zielone pazury!!
wczoraj kupilem wode NIEGAZOWANĄ!! otwieram, a tu dziwny zapaszek, okazuje sie ze jest to woda gazowana, przelecialem szybko wszystkie butelki, pisze jak byk NIEGAZOWANA, chyba dzis pofatyguje się i oddam tą wode