W związku z tym urzędnicy skarbowi skrupulatnie sprawdzają, gdzie i kiedy pracownicy jeżdżą samochodami pracodawcy. Wypracowali nawet specjalne metody takiej kontroli.
- W niedzielne popołudnie pracownik urzędu kontroli skarbowej fotografował zaparkowane przeze mnie auto firmowe na parkingu przed supermarketem. W odpowiedzi na zadane pytanie stwierdził, że gromadzi dokumentację w sprawie firmy mojego pracodawcy - mówi nam pan Marek z Warszawy...
U nas pewnie nie tropia, bo Urzad Skarbowy nie płaci opłaty klimatycznej za pokoje gośinne, a prezio za to może służbowa Skodę ujeżdżać na prywatne cele za darmo. To sa takiej dowody" wdzięcznośći".