Zważywszy na zakres powyższego doświadczenia tego pana, optymizm zawarty w tytule można uznać za nadmierny. O ile wiem, w Mirze przynajmniej połowa pracowników naukowych posiada stopień naukowy doktora, o jakim więc kierownictwie można mówić w przypadku pana magistra? Na pewno nie merytorycznym.
Dlaczego tak sądzę? Z kilku powodów - pan kierownik chyba nie orientuje się, że ichtiofauna to termin określający ryby, a więc mówimy ryby lub ichtiofauna. Podobnie jak nie istnieje termin plangtonarium.
Natomiast Zakład Oceanografii, wbrew temu co podaje, zajmuje się badaniem planktonu i bentosu.
Nikt w instytucie świnoujskim nie bada ikry, pomimo twierdzeń pana magistra. Jak również w placówce, którą podobno pan magister kieruje, nie sprawdza obecności pasożytów w rybim mięsie.
Badania ryb zaś są przeprowadzane nie kilka a kilkadziesiąt razy w ciągu roku.
MIR nie otrzymuje Funduszy z Polskiej Akademii Nauk a tym bardziej na konkretne badania, cokolwiek to znaczy.
Dziwi mnie znakomita znajomość pracy środowiska naukowego nie istniejącej Akademii Rolniczej i Uniwersytetu Szczecińskiego, chyba jednak dość jednostronna, bo nikt tam o drodze naukowej pana kierownika nie słyszał.
Mogę również pocieszyć pana magistra, laboratorium które chce przywrócić, istnieje i ma się dobrze, tam właśnie badane są ryby, plankton i bentos. Proponuję mały spacer po budynku, zawsze można się czegoś ciekawego dowiedzieć.
Miło wiedzieć, że niektórzy potrafią być tak wszechstronni oscylując pomiędzy organizacją stowarzyszeń a ornitologią. Byle tylko nie korzystać przy pierwszym z Odrowskich doświadczeń, a przy drugim nie próbować podważać pracy doktora Bzomy na temat kormoranów, być może nie wszystko pan zrozumiał. Choćby to, że dużo większy wpływ na spadek połowów węgorzy ma zaniechanie zarybień a nie kormorany.
Można tak bez końca, ale po co…
Wydawało mi się, że czasy, kiedy fachowcy od wszystkiego zaludniali kierownicze stanowiska już minęły. Niestety mają się dobrze, hołubieni przez partyjne lobby i układy.
No cóż , jak widać pojęcie zawód dyrektor jest wiecznie żywe. To smutne.
A ryby w Zalewie Szczecińskim są, wiem bo sam wczoraj łowiłem.
Były Mirowiec
Rybie głowy i łuski
Ale co on będzie wyprzedawał w tym nowym miejscu ? siatki na ryby ?
Ale skandaliczny typ.
klucze przekazali? to czemu straż dzisiaj wycinała bramę?? dla jaj?
Poza tym Świnoujście nie zapomni nigdy Krajniakowi tego co zrobił z Odrą.
Jak widać układy rodem z PZPR ciągle żywe. Jeśli tacy" fachowcy" zarządzają naszym rybołówstwem, to nic dziwnego, że funkcjonuje (czytaj: dogorywa) ono tak a nie inaczej. Tu trzeba wykształconych fachowców, a nie partyjnych krewnych i znajomych królika. Dyrektor MIR powinien spalić się ze wstydu zatrudniając na tak odpowiedzialnym stanowisku partyjnego aparatczyka, a nie fachowca.
Koledzy doktorzy otwórzmy swój prywatny zakład i nikt nie bedzie z mgr pluł nam w twarz. Weżmy interes w swoje ręce !!
Pan K, drugi z prawej
do tej bramy klucze zostaly przekazane dla strazy pozarnej, policji i pogotowia ratunkowego.zanim o czyms napiszesz to najpierw sprawdz.ale po co?najlepsza jest tania sensacja-to takie ostatnio modne.
Badać, badać jak najwięcej badać najlepiej po dwie skrzynki węgorza dziennie łapane na piórnikowe pułapki i inne wynalazki.Chętnie się dowiemy o ile mniej jest co roku, jakich gatunków i z jakich przyczyn.
dzisiaj był pożar na działkach przy ulicy szkolnej... warto napisać, że straż pożarna musiała wycinać brame wjazdową bo była zamknięta na 4spusty przez co nie mogli wjechać... co by było gdyby to karetka była? oni nie maja jak wyciąć bramy... warto o tym napisać bo to nie jedyne miejsce w którym jedyna droga dojazdu jest zamknięta na klucz...
No toś go człowieku powalił na łopatki, nawet szansy na żebranie o litość nie zostawił. Na jego miejscu nie wychodziłbym przez tydzień z łazienki aż wielka broda nie zasłoni tak zbesztanej gęby :). .pomimo, że nic wspólnego nawet z rybami nie mam to podziwiam :)
dobry artykul odnosnie" dyrektora" Krajniaka...
Krajniak najlepiej nadawałby sie na chirurgie oczną, czyli wydłubywanie rybom oczu. Az dziw, ze taki * znalazł zatrudnienie w takiej instytucji.