Dobry przykład dały władze miasta. Jako pierwszy za szpadel chwycił prezydent Żmurkiewicz. Zastępca prezydenta – Ryszard Kowalski do pracy przystąpił wraz z grupą działkowców.

Reprezentanci Rodzinnych Ogrodów Działkowych - „Granica”, „Kotwica”, „Nad Zalewem” oraz „Polana” jako jedyni w mieście nie przestraszyli się deszczu i rozpoczęli miejską akcję sadzenia żonkili. Mało tego! Nie czekali wyłącznie na zakupione przez Świnoujską Organizację Turystyczną cebulki lecz przywieźli także samodzielnie wyhodowane sadzonki ozdobnych krzewów.

Skwer przy skrzyżowaniu ul. 11 listopada i Matejki okazał się jedynym miejscem gdzie mimo szarugi sadzono żonkile. Mieszkańców wspomagał fachową siłą ogrodnik miasta Roman Giziński. Pomógł także ogrodnik ze Spółdzielni Mieszkaniowej „Słowianin”.

Koordynująca akcję Świnoujska Organizacja Turystyczna w porozumieniu z władzami miasta, z uwagi na chłód i szarugę postanowiła zrezygnować z nasadzeń przy ul. Armii Krajowej, Trentowskiego i wzdłuż całej promenady. W dniu dzisiejszym wykorzystano ledwie tysiąc z 20 tysięcy cebulek zakupionych przez ŚOT. Pozostałe poczekają na jeden z kolejnych weekendów. Organizatorzy mają nadzieję, że w kolejnych pogoda będzie łaskawsza.

Akcja sadzenia żonkili to jeden z efektów partnerskiej współpracy Świnoujścia z partnerskim Nordenham. W tym niemieckim mieście na przełomie marca i kwietnia zakwitają tysiące żonkili. Kwiaty tworzą nie tylko żółte „dywany” ale także „kręgi” okalające drzewa. To piękny widok. Mamy nadzieję, że i u nas wiosna będzie pełna kwiatów.

źródło: www.iswinoujscie.pl