Skandal! Nikt nie pomaga kobiecie koczującej na wydmach. Może umrzeć z wyziębienia
fot. Sławomir Ryfczyński
Zimne noce udaje się jej przeżyć tylko dlatego, że śpi ubrana w kilka warstw ubrań. Z domu wyrzucił ją syn. Pani Wanda wstydzi się wyciągać rękę po pomoc. Gdy byliśmy na miejscu była trzeźwa.
Tę informację dostaliśmy dzięki Wam. Zaalarmowaliście redakcję portalu iswinoujscie.pl, że bezdomna kobieta koczuje na wydmach.
- Noce są coraz zimniejsze, a ona śpi pod gołym niebem tam od wakacji. Ktoś powinien jej nareszcie pomóc! – piszecie do nas w mailach.
fot. Sławomir Ryfczyński
Kobietą nie zatroszczyły się do tej pory żadne służby socjalne odpowiedzialne za pomoc takim ludziom. Mimo, że panią Wandę kilkakrotnie odwiedzali policjanci to nikt nie poinformował służb socjalnych o potrzebującej kobiecie.
- Jestem świnoujścianką, mieszkam tu bo z domu wygonił mnie syn – mówi przez łzy kobieta. - Los mnie okrutnie doświadczył – przyznaje.
Nocą pod koczowisko przychodzą dziki. Kobieta tłumaczy, że bardziej ufa zwierzętom niż ludziom. Pani Wanda mieszka na wydmach na wysokości Słodkiego Centrum. Śpi na prowizorycznym posłaniu. Gotuje posiłki na samodzielnie zrobionym palenisku. Żywi się tym co znajdzie na ulicy albo podarują jej ludzie. Latem uczciwie pracowała w szalecie przy promenadzie.
fot. Sławomir Ryfczyński
Urzędnicy dopiero od nas dowiedzieli się o problemie bezdomnej świnoujścianki.
- Będziemy proponowali tej pani mieszkanie w schronisku dla bezdomnych. Jeśli jednak odmówi, to będzie to jej wolny wybór. Ma do tego prawo – mówi Robert Karelus, rzecznik prezydenta miasta.
fot. Sławomir Ryfczyński
O bezdomnej kobiecie wie za to Roman Oczoś, zajmujący się na co dzień problemem bezdomnych ludzi. Przed trzema laty pomagał pani Wandzie. Od tamtej pory nie interesował się losem kobiety.
- Byłem tam jedynie raz. Ta pani odmówiła przyjęcia pomocy. Wiem, że ma mieszkanie przy ulicy Bohaterów Września, lecz jej syn nie chce z nią mieszkać – tłumaczy Roman Oczoś.
Kobieta mówi, że daje sobie na razie radę. Wstydzi się wyciągać rękę do ludzi po pomoc. Boi się jedynie o to co będzie zimą. Już teraz temperatura nocą spada przy gruncie do około +5°C. Takie wahania temperatury w ciągu doby wystarczą, żeby kobieta zmarła z wyziębienia nie doczekawszy zimy.
znam ja i niemam wspulczuja gdyby nie pila i nie okradla syna to by znim mieszkala tylko ze jego przez nia wyzucili z domu bo zamiast pracowac wolala pic
Ludzi ktorzy koczują na wydmach jest znacznie więcej. Problem bezdomności nie jest wcale rozwiązany. To są tacy sami ludzie jak my - należy im się pomoc.
schronisko p. Oczosia to prawie sekta.Wszyscy podopieczni muszą się tam modlic do Boga nr1-czyli Boga i do boga nr2 -czyli do p. Oczosia.Duma tej pani wysoko" wiesza poprzeczkę" .TRZYMAJ SIĘ BABCIA!Teraz Cię wszyscy, na chama uszczęśliwią.
Do Gość • Czwartek [01.10.2009, 18:58] • [IP: 79.162.14.***].Mieszka gdzieś na ulicy Rybaki(numer chyba 11).Taki ciemny brudas, mały gruby, brzydko pachnący.Wygląda jak cygan(bez obrazy).Szukaj...
sam niech pan zamieszka w schronisku, bezduszne urzedasy, cyniczne odpowiedzi"bedzie to jej wybór" ta kobieta ma mieszkanie i jesli jest tam zameldowana to ma przwo tam mieszkać, a synalkiem powinna się zając policja, co to znaczy własne dziecko wyrzuciło matkę z domu i nikt nie może z urzedu pomóc kobiecie, ładne rzeczy pan ze schroniska i panie z MOPRU dowiedziały się z portalu, zdziczenie obyczajów to musi być synalek co własną matke wyrzucił z domu!!kobieta pracowała, pamięta z sezonu a teraz pan rzecznik kieruje tą panią doschroniska, przecież to ona ma mieszkanie a nie syn!!
przydałoby się syna wysłać na wydmy żeby się przekonał
jak to przyjemnie jest mieszkać na wydmach w temperaturze plus pięć stopni może przy okazji nauczył się poszanowania dla matki
władze miasta zamiast wydawać kasę na przejście graniczne za 17 milionów które nikomu do niczego nie służy, oraz na oświetlona pięknymi i drogimi latarniami drogę do nikąd (jakaś część była sfinansowana przez unię) winne raz na zawsze rozwiązać problem z bezdomnymi a w szczególności pomóc tym którzy nie pija i chcą godnie żyć.
A policja nie może za *upę złapać tego synka i wytłumaczyć jak powinno się traktować matkę, przecież można sprawdzić czy jest gdzieś zameldowana, jak jest to ma prawo tam mieszkać a od egzekwowania prawa jest policja.
gdy my siedzimy teraz w swoich domach przed komputerami ona niedaleko na wydmach wlasnie kladzie sie do snu zastanawiając czy obudzi sie rano
Załóżmy ze pila kradła ok.. ale na pewno zrozumiała swoje bledy, syn nie powinien jej zostawić na pastwę losu..
jak pan mi zrobi zdjęcie to pana uduszę
znam ja i niemam wspulczuja gdyby nie pila i nie okradla syna to by znim mieszkala tylko ze jego przez nia wyzucili z domu bo zamiast pracowac wolala pic
Ludzi ktorzy koczują na wydmach jest znacznie więcej. Problem bezdomności nie jest wcale rozwiązany. To są tacy sami ludzie jak my - należy im się pomoc.
schronisko p. Oczosia to prawie sekta.Wszyscy podopieczni muszą się tam modlic do Boga nr1-czyli Boga i do boga nr2 -czyli do p. Oczosia.Duma tej pani wysoko" wiesza poprzeczkę" .TRZYMAJ SIĘ BABCIA!Teraz Cię wszyscy, na chama uszczęśliwią.
Ukarac tą obywatelkę mandatem za brud na wydmach i przenies pod rygorem do schroniska. Koniec z koczowaniem po lasach i wydmach !!
zabrać kobietę z wydm odstawić do mieszkania, a syna zaprowadzić w obecne miejsce zamieszkania matki.I niech mieszka z dzikami
Do Gość • Czwartek [01.10.2009, 18:58] • [IP: 79.162.14.***].Mieszka gdzieś na ulicy Rybaki(numer chyba 11).Taki ciemny brudas, mały gruby, brzydko pachnący.Wygląda jak cygan(bez obrazy).Szukaj...
budowa przejścia granicznego nie była pomysłem wladz miasta tylko zadaniem zleconym przez wojewodę i było finansowane ze środków zewnętrznych
sam niech pan zamieszka w schronisku, bezduszne urzedasy, cyniczne odpowiedzi"bedzie to jej wybór" ta kobieta ma mieszkanie i jesli jest tam zameldowana to ma przwo tam mieszkać, a synalkiem powinna się zając policja, co to znaczy własne dziecko wyrzuciło matkę z domu i nikt nie może z urzedu pomóc kobiecie, ładne rzeczy pan ze schroniska i panie z MOPRU dowiedziały się z portalu, zdziczenie obyczajów to musi być synalek co własną matke wyrzucił z domu!!kobieta pracowała, pamięta z sezonu a teraz pan rzecznik kieruje tą panią doschroniska, przecież to ona ma mieszkanie a nie syn!!
zawody to sponsorują ale dla bezdomnych kasy nie ma...nie uważacie że to dziwne...?
przydałoby się syna wysłać na wydmy żeby się przekonał jak to przyjemnie jest mieszkać na wydmach w temperaturze plus pięć stopni może przy okazji nauczył się poszanowania dla matki
jak ktos wie moze ktory to jej syn to ja osobiscie *, piszcie tutaj namiary;>
władze miasta zamiast wydawać kasę na przejście graniczne za 17 milionów które nikomu do niczego nie służy, oraz na oświetlona pięknymi i drogimi latarniami drogę do nikąd (jakaś część była sfinansowana przez unię) winne raz na zawsze rozwiązać problem z bezdomnymi a w szczególności pomóc tym którzy nie pija i chcą godnie żyć.
takiego synka to za jaja powiesic
za darmo syn pewnie jej nie wywalił :)
A policja nie może za *upę złapać tego synka i wytłumaczyć jak powinno się traktować matkę, przecież można sprawdzić czy jest gdzieś zameldowana, jak jest to ma prawo tam mieszkać a od egzekwowania prawa jest policja.
co to za syn?? lać gumą po jajach takiego skur...na!! zadnego szacunku dla wlasnej matki!! wstyd!!
Nie no ludzie co to się dzieje na tym świecie!