iswinoujscie.pl • Środa [07.10.2009, 08:00:56] • Świnoujście
Nazwa stacji kolejowej wprowadza pasażerów w błąd

Stacja niemieckiej kolei UBB w centrum Świnoujścia po stronie wyspy Uznam.(fot. Sławomir Ryfczyński
)
Podróżni PKP z głębi Polski korzystający z internetowej wyszukiwarki połączeń wybierają stację docelową „Świnoujście Centrum”. Podróż prowadzi wówczas przez Niemcy, trwa kilka godzin dłużej i kosztuje o wiele więcej.
Nazwanie stacji kolejowej na prawobrzeżu „Świnoujście Centrum” jest niefortunne. Wprowadza pasażerów rezerwujących bilety przez internet w błąd.
- Jechałem z Lublina do Świnoujścia 15 godzin, z przesiadkami w Pasewalku i Zussow. Dopiero na miejscu dowiedziałem się, że powinienem kupić bilet na stację „ Świnoujście”, a nie „Świnoujście Centrum” - mówi pan Łukasz Owczarski z Lublina.

Stacja niemieckiej kolei UBB w centrum Świnoujścia na stronie wyspy Uznam.(fot. Sławomir Ryfczyński
)
Podobnych pomyłek jest sporo. Pasażerowie i mieszkańcy mają jednak pomysł na uniknięcie podobnych zdarzeń. – Nazwę stacji „Świnoujście” należy przemianować na „Świnoujście Główne”. Wówczas nie będzie już żadnych wątpliwości.

fot. Andrzej Ryfczyński
Jako ciekawostkę możemy przypomnieć, że przez dziesiątki lat nie było stacji "Świnoujście" a stacja o nazwie "Odra-Port".
źródło: www.iswinoujscie.pl
chcą do centrum to niech płacą
Ale za to pan Łukasz uniknął kłopotliwej przeprawy śmierdzącymi promami i można powiedzieć, że dojechał pod same schody.
taaak, przypadek podróżnego z Lublina bardzo dobrze świadczy o poziomie polskiej oświaty. Jeśli nauczono go, że jedyną drogą do Świnoujścia jest droga przez Niemcy a pani w kasie PKP sprzedała mu taki miedzynarodowy bilet to ja wyjeżdżam na Zanzibar bo za chwilę do każdego banana będzie instrukcja z ojaśnieniem do czego służy i jak się go obiera.
buahahaha... ale bzdurny problem... Pan Łukasz Owczarski o ile nie jest wyimaginowaną postacią, popisał się przed czytelnikami swoim niebywałym debilizmem - jeśli kupując bilet do Świnoujścia nie nabrał wątpliwości że czekają go przesiadki w Niemczech to znaczy że może być nominowany w konkursie na kretyna roku.
Gościu [IP: 92.42.113.**]! Ty jak gdziesz jedziesz, to nie musisz się wpierw nic dowiadywać. Więźniarka dowozi cię na miejsce, konwojent też nie dopuści do jakiejkolwiek pomyłki...
ŻENUA!!
i prosze postawic na niemieckiej stacji automaty do oplaty klimatycznej:D
Ale bzdurne tłumaczenie i problem wyssany z palca. Pasażerowie jadąc gdziekolwiek powinni się zorientować jak i dokąd jechać. Bez względu na to jak się stacja nazywa. Tak to jest jak się kupuje bilet nie wnikając w szczegóły. Jak ja gdzieś jadę to pierw się dowiaduję co, jak, na jakiej stacji, gdzie przesiadki, ile godzin jazdy itp. I tak w łatwy sposób można uniknąć jakichkolwiek pomyłek, a nie zwalać na nazwę stacji.
Wystarczy nie pozwalać Niemcom na nazywanie swojego peronu po polsku. Niech to się nazywa: Swinemunde-Zentrum, albo Swinemunde-Grenze i wszystko jasne. Zresztą dla jasności niech to się nazywa UBB lub Bahn Swinemunde.
Jak stacja UBB jest w centrum, no to gratulacje...