ikamien.pl • Sobota [26.09.2009, 08:57:27] • Dziwnów
Turyści potykają się o niebezpieczne pociski
![Turyści potykają się o niebezpieczne pociski](https://iswinoujscie.pl/im/artykuly/11227_26092009.jpg)
fot. Czytelnik
Przy trasie rowerowo-pieszej leżą pociski. Są śmiertelnie niebezpieczne – mogą wybuchnąć, gdy wpadną w nieodpowiedzialne ręce.
- Przyjeżdżam tu co roku. Zazwyczaj jesienią! Piękne morze, dużo jodu. Cisza i spokój. Co roku spaceruje ścieżką pomiędzy Dziwnowem, a Dziwnówkiem i co roku znajduje na niej - i w jej okolicy zamiast dorodnych grzybów- wojenne pozostałości- pisze do nas pan Jan z Warszawy - Kiedyś dojdzie do tragedii, bo nikt nawet nie próbuje posprzątać lasu z tej zardzewiałe śmierci.
Mężczyzna w e-mailu do nas przesyła także zdjęcie znalezionego tuż przy ścieżce… pocisku!
![Turyści potykają się o niebezpieczne pociski](https://iswinoujscie.pl/im/artykuly/11227_260920091.jpg)
fot. Czytelnik
– To bardzo niebezpieczna amunicja. Mały kaliber 20mm, ale ma bardzo brzydki zapalnik. W rękach dziecka albo nieodpowiedzialnego człowieka stanowi śmiertelne niebezpieczeństwo - opowiada, analizując zdjęcia zaprzyjaźniony z portalem ikamien.pl żołnierz.
Słowa pana Jana potwierdzają miejscowi miłośnicy historii. – Przesmyk Dziwnów- Dziwnówek był areną zaciętych walk w ostatnich miesiącach II wojny światowej. Walczył tu miedzy innymi porucznik Jaruzelski. Od wielu lat przyjeżdżają do Dziwnowa dziesiątki poszukiwaczy skarbów, którzy ciągle wyciągają olbrzymie ilości wojennych pamiątek! – opowiada podoficer zawodowy z dziwnowskiej jednostki. – Bo ten teren naszpikowany jest wyjątkową ilością takich pamiątek - szczególnie niewybuchów! Niestety - cześć poszukiwaczy, gdy znajdzie pocisk zamiast wezwać saperów, zostawia go na powierzchni. I wtedy do tragedii jeden krok!
Ostatni raz dziwnowski las był rozminowany parę lat po wojnie. O tym, że kryje wiele niebezpiecznych pamiątek łatwo się przekonać podczas niedzielnego spaceru. A może, zamiast czekać na tragedię, warto pójść za przykładem władz Golczewa, które kilka lat temu wezwały na pomoc saperów. Specjaliści w czasie kilku tygodni gruntownie „rozminowali” okoliczne lasy.
a ja mówie ze taka amunicja składa sie z pocisku i łuski pomijając materiał kruszący i to ze może wyp****ć czy słońce czy deszcz
chyba mówie zapalnik i w nawiasie czubek żeby ktoś zielony wiedział gdzie co jest." Spłonka - mały ładunek wybuchowy inicjujący wybuch właściwego materiału wybuchowego"
Wezcie korki sie przymknijcie..."Czubek"?? to jest pocisk nie czubek pozatym spłonka niezapala tylko za sprawą sprónki a wiesz tlaczego ? bo uderzenie w nią wytważa tempetature, jak uderzysz młotkiem w petal to też bedzie zagrzane oj panowie fizyka widze leży. .. i jeszcze to stwierdzenie ze można rzucić z 4 piętra. ..hahaha co za edyl w wojsku nie byłes a sie wypowiadasz ze nie rozerwie kogoś. .. wez idz na te grzyby...
łosie... spłonka zapala proch w łusce... proch bywa w laskach lub w proszku... spłonka jest na dnie łuski... spalanie prochu i wytworzenie gazów powoduje wystrzelenie głowicy która składa się z zapalnika (czubek) i ładunku który w nim się znajduje... zapalnik po natrafieniu na jakis obiekt powoduje zapłon ładunku wybuchowego (trotylu) który pod wpływem spalania i wytworzonych gazów wybucha... trotyl wysypany i podpalony sie tylko topi i jara...
Zresztą wystarczy zobaczyć jak pracują saperzy i jak się z takimi niewypałami obchodzą. Niewybuchy zaś to inna para kaloszy, te bywają groźne...
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
Są grzyby normalne i nienormalne. Jeszcze nie słyszałem, by komuś bebechy rozerwało od niewypałów, a śmierć w skutek zatrucia owszem... Poza tym samochody są bardziej niebezpieczne od pocisków i trzeba je zniszczyć!! Czynnik wewnętrzny?! Wartość teorii można sprawdzić tylko w praktyce i ja z doświadczenia wiem, że taki pocisk nie jest groźny można nim nawet rzucać z czwartego piętra i nic, czyli teoria obalona...
Poza tym pociski niepotrzebują zapłonu korku tylko czynnika wewnątrznego, wiem co mówie bo miałerm przeszkolenie zresztą nie ważne żoładek jeszcze można odrtuć a rozwalonych bebechów już nie pozszywasz godz osobiscie może pomógł by ci wybuch w okolicach głowy...
to mi wygląda na wibrator z zsrr
Grzyby sa nornalne pociski już nie pozatym w sprawie pocisków należy coś zrobić wedle istoty prawa z grzybami nie jesli jestes taki ograniczony ze tego nie pojmujesz to sie nie udizelaj bo czytają to dzieci...i potem beda gadac bzdury...niewypale
Poza tym pociski to nie jakieś bomby pułapki, że wybuchają w dłoniach czy po dotknięciu. Do tego trzeba zapłonu...
Muchomory też są śmiertelnie niebezpieczne gdy wpadną w nieodpowiednie ręce i co? Wykosić wszystkie? Zresztą szansa że dziecko zje śmiertelnie niebezpiecznego grzyba jest większa niż że znajdzie pocisk w lesie... Jak zwykle robienie sensacji...
Co za różnica czy z wojny czy nie??Chwalisz sie jakimiś głowicami jak by to był zwiastun szczęscia...po twoim komentarzu odechciewa sie wszystkiego...
ten na obrazku to z wojny raczej nie jest :) u nas to leżą głowice po 30kg. Po tym artykule pewnie tłum ludzi ruszy tam na poszukiwania
w swinoujsciu sa jeszcze miejsca gdzie takie male kikuty raczej sie nie bierze bo sa owiele wieksze
Eno dziwnowscy saperzy!! do roboty...
w swinoujsciu jeszcze pare lat temu pelno bylo takich