NO DOBRA AUTA ROZBITE STAŁO SIĘ A GDYBY KTOŚ BYŁ NA PASACH STRASZY Z KIEPSKIM WZROKIEM I PAJAC Z GOLFA BY GO ZABIŁ TO TEZ MA ZAPIR 200 DURNIU

Zolty golfik ostatnio mnie wyprzedzal na pilsudskiego tak z 80-90 leciutko mial na liczniku.

OJ OJ UŁANI MALOWANE DZIECI

Gość • Niedziela [20.09.2009, 10:59] • [IP: 93.94.186.***] bo musza tak jezdzic... pozniej sluchaja ze ten czeka tyle tamten tyle...

Sprawa się rypła●

Ludzie jak chcecie zeby pizza zajechała szybko to jest oki a teraz jak jest kolizja bo wypadek to to nie jest (nie ma osob smiertelnych dziekowac za to) to nagle wszyscy sa przeciwko kierowcy apropos ciekawe jestem ilu z wypowiadajacych sie tutaj ma chociaz prawo jazdy kat. B a o reszcie nie wspomne. Wina Tourana i golf moze jechac na pierwszenstwie i 200 koniec kropka. a on ma stac i nawet pol godziny.

Widziałem to

Zapieprzal czy nie wina Tourana(piszecie ze tam kolo Netto jest 30 i znaki obowiazuja a ten kolo kosciola to co do 21 tylko obowiazuje). Pewnie chcial sie pochwalic jaki ma szybki woz i zdąży przed pizzeria a tu taki zonk

Parę dni temu po 19.oo wracałam z pracy, byłam na przejściu dla pieszych, a ten Golf z Cechu śmignął mi tak, że poczułam pęd powietrza. Wtedy pomyślałam sobie, że prędzej czy później gościu zrobi komuś albo sobie krzywdę. No i proszę, szkoda tylko tych wszystkich ludzi na pewno czeka ich długie leczenie.

POLCJA NAPEWNO WIEDZIAŁA JAK KIEROWCA Z GOLFA ZAPIEPRZA NIE RAZ RAZ DAĆ 300ZŁ 10 PUNKÓW I CHŁOPIEC BY OSTYGŁ MOMENTALNIE TERAZ OSTYGNIE TYLKO PO CO 6 OSOB W SZPITALU

ciekawe czy ten golf mial zrobiony przeglad do restauracji taka jak cech powinla miec jakis lepszy samochod co do wypadku bede bronil kierowcy tourana jak zapier... ten golf to mozna sie domyslec ze ledwo zobaczyc go w ostatniej chwili

Aaaaa to dlatego nie dotarła do mnie ta pizza ;/

Oczywiste jest, że gośc z Tourana powinien ustąpic i pewnie by ustąpił gdyby pojazd jadący z prawej był blisko.Widząc golfa w odległości dającej możliwośc bezpiecznego przejazdu postanowił ruszyc ale ku zdziwieniu golf przybliżył się z dużą prędkością i w krótkim czasie.Na jakiekolwiek decyzje było za późno.Szkoda, bo teraz i jeden i drugi narobili kłopotów sobie i rodzinie.O pasażerach nie wspomnę.Szybkiego powrotu do zdrowia życzę...i wolniej następnym razem proszę.

CIEKAWE ! na innym portalu napisali odwrotnie ! że golf jechał konstytucji, a turan grunwaldzką. A tak a propos, ten gościu z golfa szalał jak 150

a gdzie był ryży Donek co?

'Powodem wypadku było nieudzielenie pierwszeństwa.' 'Najprawdopodobniej przyczyną zderzenia było nieustąpienie pierwszeństwa przez kierowcę VW Tourana.' Oba zdania z tego artukułu, hmm to jak? moze sie autor zdecyduje...

Swoją drogą Touran wymusił, ale Golf zapiedzielał tak że go przekoziołkował więc jechał b.szybko, a po co w takim razie jest znak ograniczenia prędkości do 30km/h ustawiony właśnie przed tym skrzyżowaniem zaraz za PEC-em (obok Netto). To, że po godz. 23 można w mieście jeździć 60-tką nie zwalnia kierowców od stosowania się do znaków drogowych!! Dostawcy z lokali gastronomicznych tak jeżdżą, najpierw Hondzia teraz Golfik..

to taka kryptoreklama cechu:P

no golfem musial gnac pizza zimna by byla... ale jak jakis id... z turana nieustapil pierwszenstwa... szkoda chlopaka z golfa ladnie musial sie poturbowac... ciekawe czy mial umowe o prace i ubezpeczenie

Na pustyni, to by i zaliczył samotnie stojące drzewo.

cisza nocna a tu bum bum nie rozumiem 2 tylko auta na ulicy w srodku nocy?? i to caly ruch czy oni to debile zeby az tak zabrac pr. jazdy natychmiast obydwom

PYTAM SIĘ ! Gdzie byli rodzice!

C.D.:Mój samochód uderzył w ogrodzenie, przekoziołkował i wyrżnął w drzewo. Wtedy straciłem panowanie nad kierownicą. Zobaczyłem smutną twarz z wolna przelatującą przed przednią szybą, a potem ten pan gruchnął na dach mojego samochodu. Ten chłopak na drodze był jednocześnie wszędzie i nigdzie. Musiałem wiele razy skręcać, zanim w niego trafiłem. Przejeździłem 40 lat i ze zmęczenia zasnąłem za kierownicą. Z początku powiedziałem policji, że nic mi się nie stało, ale jak zdjąłem kapelusz, zobaczyłem, że mam wgniecioną czaszkę. Na skrzyżowaniu niespodziewanie dostałem ataku daltonizmu. Moje auto jechało normalnie prosto przed siebie, co na zakręcie zazwyczaj doprowadza do opuszczenia szosy. Zjechałem stromą uliczką do tyłu, przewróciłem murek i uszkodziłem pawilon. Nie mogłem sobie po prostu przypomnieć, gdzie jest pedał hamulca. Jakiś pieszy nagle zszedł z chodnika i bez słowa zniknął pod moim samochodem.

Dzieciaki koniec z komentarzami brać się do odrabiania lekcji jutro szkola

Touran na ZSW.