Od samego początku rozwoju pandemii, zdumiewa rozkład zachorowań na A/H1N1. W przeciwieństwie do grypy sezonowej największy odsetek zakażeń obserwuje się u osób poniżej 30 roku życia. W Stanach Zjednoczonych średnia wieku osób zainfekowanych wynosi 12 lat. By wyjaśnić ten fenomen naukowcy sięgnęli po zamrożone próbki osocza, przechowywane w wielu laboratoriach, pobrane od pacjentów urodzonych przed 1930 rokiem. Okazało się, że ich osocze zawiera przeciwciała, które skutecznie reagują z nowym szczepem. Grupa badawcza dr Jackie Katz z amerykańskiego Centrum Zapobiegania i Kontroli chorób ustaliła, że również osoby, które przeżyły pandemię tzw. grypy „hiszpanki” z 1918 roku są odporne na obecny szczep.
W toku badań ten sam zespół naukowców postanowił przetestować 83 próbki osocza pobrane w 1976 roku od osób zaszczepionych na ówczesny typ wirusa grypy. Badania wykazały, że 63% próbek zawiera przeciwciała reagujące na współczesny wirus A/H1N1. Na razie nie jest pewnie, czy po 30 latach jakie minęły od podania szczepionki, pacjenci nadal zachowują odporność, ale - jak mówi Brian Murphy z Narodowego Centrum Alergii i Chorób Zakaźnych w USA, - „jakiś procent spośród 40 milionów zaszczepionych osób zachował odporność”. Niezależnie od tego, czy zaszczepieni nadal zachowują odporność, mogą mieć powody do zadowolenia. W przeciwieństwie do pozostałych wystarczy im jedna dawka nowej szczepionki zamiast zalecanych dwóch. Umożliwi to rozdysponowanie dostępnych zapasów wśród większej ilości ludzi...
Wszyscy są ślepi bo okuliści przyjmują tylko prywatnie, a nie wszystkich stać na to.Narodowy Fundusz ma się dobrze.
Co tam świńska grypa jak w Świnoujściu niema Lekarza od PROSTATY tylko prywatni to za co płacimy ZUSY. ... SRUSY