Europoseł domaga się przeprosin za artykuł o tzw. świnoujskich taśmach prawdy. Dziennikarka opisała w nim treść rozmowy pomiędzy prezydentem Świnoujścia Januszem Żmurkiewiczem a przewodniczącym Rady Miasta Zbigniewem Pomieczyńskim.
Słynną już rozmowę zarejestrowała lokalna telewizja, która przypadkowo zostawiła włączoną kamerę w przerwie sesji Rady Miasta. Dzień później film wyciekł do internetu.
Można na nim było usłyszeć co politycy myślą o Nitrasie. Podczas krótkiego filmu padały stwierdzenia takie jak "łobuz", "małpa". Eurodeputowany twierdzi, że gazeta nie pozwoliła mu się odnieść do słów świnoujskich samorządowców, a jego oświadczenie zostało w gazecie przeinaczone. Dlatego domaga się przeprosin i zadośćuczynienia.
2009-09-08, 08:41: Miłosz Gocłowski
No coz. To przypadkowe nagranie pokazalo ze polityka to jedna wielka gora lodowa plywajaca po oceanie ukladow i zaleznosci. To co slyszymy w codziennych wiadomosciach przekazywanych przez dziennikarzy lub wywiadach z politykami to zaledwie czobek tej gory wystajacy nad woda. Pokazane nagranie to element tej samj gory tylko w czesci podwodnej. Prosze zauwazyc jaki emocjonalny i jaki bliski w formie naszemu potocznemu jezykowi - taki ludzki. Ale jednoczesnie wszystkich oburzajacy. Tylko za co ? Za to ze nie jest tam w tej czesci podwodnej normalnie i nie bedzie.
No i dobrze! Niech troche przetrzepie ta komusza prase! A wy ponizej... szkoda slow.
a gdzie jego kumpel ''CUDOTWÓRCA" RYŻY SEPLENIĄCY DONEK??
a kto to jest Nitras ??
A CO MA NITRAS DO ŚWINOUJŚCIA??