W sobotnie popołudnie na stadion przy ul. Matejki w Świnoujściu przybyło 4000 widzów by obejrzeć spotkanie derbowe, na które czekali kibice obydwu drużyn. Już nawet godzinę przed meczem trudno było znaleźć miejsce na trybunach. Po stronie słonecznej, którą działacze gospodarzy przydzielili sympatykom portowców, zasiadło 1300 kibiców, którzy przez całe spotkanie czynnie dopingowali swoich zawodników. Zanim jeszcze rozpoczął się mecz, przez bieżnię stadionu przejechała parada motocyklistów, którzy swoimi maszynami wzbudzili zaciekawienie i owację ze strony publiczności. Spotkanie te przyciągnęło nie tylko zwykłych kibiców, na trybunach można było zobaczyć takie postacie, jak: Sławomir Nitras eurodeputowany ze Szczecina czy wiceprezydent miasta Świnoujście Ryszard Kowalski.
Mecz rozpoczął się z kilkuminutowym opóźnieniem. Piłkarzy przywitały owację na stojąco, a kibice obydwu klubów żywiołowo dopingowała swoich zawodników. Początek spotkania należał do gości, groźne dośrodkowania Przemysława Pietruszki były wybijane przez defensywę gospodarzy. Gra na dobre rozpoczęła się od 6. minuty, kiedy to prostopadłe podanie do Charlesa Uchenny Nwaogu posłał Ferdinand Chi-fon. Ten pierwszy nie miał problemów z pokonaniem Krzysztofa Pyskatego. W tej chwili słoneczna trybuna, na której siedzieli sympatycy portowców, zamarła, a po przeciwległej stronie nastąpił szał. Kibice domagali się kolejnej bramki, i gospodarze próbowali podwyższyć rezultat. Gra się zaostrzyła, a sędzia Marcin Roguski chciał pokazać, że nie będzie tolerował takiej gry, lecz jak się później okazało, arbiter ten stracił panowanie nad sytuacjami związanymi na boisku, jak i poza nim. W 8. minucie na bramkę Sergiusza Prusaka strzelał Piotr Petasz, górą w tym pojedynku wyszedł golkiper wyspiarzy.
Piłkarze gości byli w pewnym amoku. Nie mieli pomysłu, jak zaskoczyć dobrze zorganizowaną obronę gospodarzy. Gdy Pogoń starała się wyrównać, Flota odpowiedziała bardzo dobry kontratakiem. W 15. minucie Ferdinand Chi-fon długim podaniem znalazł w polu karnym Krzysztofa Rusinka, lecz ten nie czysto trafił w futbolówkę, która minęła słupek bramkarza Pogoni. Kolejne ostrzeżenie portowcy otrzymali dwie minuty później, tym razem zimnej krwi w polu karnym zabrakło Rafałowi Andraszakowi. Podrażnieni goście próbowali po raz kolejny zaatakować, lecz ich akcje kończyły się na stratach lub wybiciach przez Omara Jaruna czy Sławomira Mazurkiewicza.
W 27. minucie powinno być 2:0 dla gospodarzy. W zamieszaniu w polu karnym, Rusinek przejął piłkę na 7 m i w ekwilibrystyczny sposób próbował zdobyć bramkę, lecz uderzył wprost w Pyskatego. Jęk zawodu na trybunach, które w to popołudnie bardzo żywo reagowały na wydarzenia boiskowe.
W 39. minucie znów Nwaogu mógł wpisać się na listę strzelców, lecz zabrakło dokładności w wykończeniu akcji. Do końca pierwszej połowy mecz być ciągle interesujący, ale piłkarze obydwu drużyn nie potrafili udokumentować swoich poczynań. Pogoń nie miała pomysłu na grę, nie przynosiły rezultatu wykonywane przez gości rzuty wolne. Flota grała natomiast ładną piłkę dla oka, miała kilka sytuacji po których ten mecz mógłby się już zakończyć.
Druga odsłona meczu także rozpoczęła się z kilkuminutowym opóźnieniem, tym razem sędzia główny miał zastrzeżenia do osób siedzących na ławce rezerwowej Pogoni Szczecin, którzy nie posiadali kamizelek treningowych. Kolejną przerwę w meczu zafundowali kibice gospodarzy, którzy po gwizdku rozpoczynającym drugą połowę, rzucili na murawę tzw. "deszcz serpentyn". Gdy wróciła piłka do gry, znów mogliśmy oglądać żwawe spotkanie. Do akcji znów palili się portowcy, lecz z początku im te sytuacje nie wychodziły. Zawodnicy gospodarzy coraz częściej cofali się do defensywy, licząc na kontrataki i szybkiego Nwaogu. Mecz się zaostrzał, a sędzia powoli tracił kontrolę nad wydarzeniami na boisku. Kartkował graczy, nie za brutalne faule, których w tym meczu było bez liku, ale za dyskusję. W 63. minucie w miejsce Rusinka pojawił się Grzegorz Skwara, co zwiastowało, że gospodarze będą chcieli dowieźć ten wynik do końca. Z goła odmienią taktykę przyjęła Pogoń, które na plac boju wysyłała swoje groźne oddziały z ławki rezerwowej.
Tempo spotkania coraz bardziej spadało, goście bili głową w mur. Trener portowców zdecydował się dać szansę Mikołajowi Lebedyńskiemu, a ten minutę później mógł zdobyć gola dla gości. W sytuacji sam na sam piłkarzowi Pogoni zabrakło zimnej krwi, przegrał pojedynek z Prusakiem. To zwiastowało, że Duma Pomorza nie ma nic do stracenia i wszystko stawia na jedną kartę. Gospodarze na ostatnie siedem minut przyjęli taktykę bronienia się, za Nwaogu wszedł Damian Krajanowski. To był jednak błąd ze strony Petra Němca. W 84. minucie nastąpiła ważna sytuacja w tym spotkaniu. Na 25 metrze przewrócił się Olgierd Moskalewicz, a sędzia podyktował rzut wolny, z czego nie zadowoleni byli gospodarze. Z stałego fragmentu gry przymierzył Maksymilian Rogalski, a błąd w tej sytuacji popełnił Prusak, który niepotrzebnie schodził do środka bramki. Kibice gospodarzy ucichli, a trybuna słoneczna się zaczęła bawić i ochoczo dopingowała swoich zawodników. Sympatycy portowców odpalili race dymne.
Końcówka zapowiadała się emocjonująco, i taka właśnie była. Trener Floty wprowadził Tadeusza Tyca, który wraz z Chi-fon mieli z przodu coś ukuć na zakończenie. Goście niesieni dopingiem swoich zagorzałych fanów, próbowali zaatakować bramkę Sergiusza Prusaka. Gdy jednak zapowiadały się wspaniałe emocje do gry znów włączył się sędzia główny tego spotkania. W 88. minucie spotkania na trybuny zostaje odesłany Piotr Mandrysz. Trener gości na konferencji prasowej powiedział, za co został odesłany na trybuny: - Powiedziałem do sędziego głównego, czy trzeba dopiero komuś złamać nogę, aby otrzymać żółtą kartkę? Do regulaminowego czasu gry sędziowie dodali sześć minut, lecz podczas doliczonego czasu już nic ciekawego się nie wydarzyło.
Derby Pomorza Zachodniego pozostały bez rozstrzygnięcia. Gospodarze przez złą taktykę z drugiej połowy zaprzepaścili szansę na zwycięstwo. Ten remis nie przeszkodził jednak Flocie w utrzymaniu lidera. Do tego, kto rządzi w województwie Zachodniopomorskim musimy poczekać do marca, kiedy to nastąpi rewanż, który odbędzie się na stadionie im. Floriana Krygiera w Szczecinie.
Flota Świnoujście - Pogoń Szczecin 1:1 (1:0)
1:0 - Uchenna 6'
1:1 - Rogalski 83'
Składy:
Flota Świnoujście: Prusak - Kubowicz, Jarun, Fechner, Mazurkiewicz, Niewiada, Chi-Fon, Polak, Andraszak (86' Tyc), Rusinek (63' Skwara), Uchenna.
Pogoń Szczecin: Pyskaty - Koman, Nowak, Hrymowicz, Mysiak, Pietruszka (46' Rogalski), Petasz, Woźniak, Przytuła (62' Prędota), Dziuba (78' Lebedyński), Moskalewicz.
Żółte kartki: Mazurkiewicz, Niewiada, Tyc (Flota) oraz Nowak, Petasz, Pietruszka (Pogoń).
Sędzia: Marcin Roguski (Warszawa).
Widzów: 4000 (w tym gości: 1300).
Najlepszy zawodnik Floty: Sławomir Mazurkiewicz
Najlepszy zawodnik Pogoni: Maksymilian Rogalski
Najlepszy zawodnik meczu: Ferdinand Chi-Fon
karla to nie żaden koleś, to Radykał -to jego ipek...183.Chociaż że jest mężczyzną to też trudno o nim powiedziec-to *
wprowadził skwarę, bo jak może nie wiesz bo ciebie nie było na poprzednich meczach, dzięki jego grze i podaniach w poprzednich meczach Flota dobijała przeciwników w ostatnich 20minutach. Faktem jest, że wczoraj zagrał poniżej swoich możliwości, Chifon za to najlepszy mecz we Flocie i chyba najlepszy wczoraj na boisku. Nemec jest trenerem a nie ty, on wie co robi i udowadnia to już od paru lat więc nie sap tyle kolego tylko doceń chłopaków, trenera i ich wysiłek
karła nie musisz ujawniac ze zazdroscisz twarzy ferdziowi i uczęęnie :P
Karla • Sobota [22.08.2009, 21:19] • [IP: 80.245.183.***] Nie zmienia to faktu, że faceci ze Świnoujścia są słabi w biciu się. Cała polska wie o tym, że w Świnoujściu największe leszcze mieszkają spośród facetów polskich. (co do tego jak by ten koles" karła bo wiem ze to koles" by dostal placka od małpy to by innaczej komentował,. ..
poznalem kolesia z szczecina dziewczyna mu napisala smsa po co musiales tych trzech kolesi poslac do szpitala : (MONIKA... a on na to: Spierdalaj xD
Dziuba do okręgówki nic nie pokazał tylko faulował tak jak Pietrucha obaj słabi }
Co powiecie o grze Dziuby?:D
Zwycięskiej (prowadzącej) drużyny sie nie zmienia... Po co zdjął szybkiego Rusinka, po co do meczu walki delikatny Skwara (szacunek), Ferdi w pomocy to SUPERSTARS.
mam przynajmniej nadzieje, że Panowie z Floty dostaną premie - tyle ludzi na stadionie, bilety drogie, gra ładna. W radiu szczecin komentator chwalił kibiców obu drużyn - wzbudziło to szacunek kiedy kibice pogoni krzyczeli flota i odwrotnie...fajnie.
ni przejmuj się" znawco", nikt tego nie rozumie
nie rozumiem dlaczego Nemec wprowadził obrońce Krajanowskiego zamiast napastnika, bramka wpadła już po kilku minutach
aaa melanz trwa tralalalalaaaa
brawo dla kibiców obu drużyn.Dla nich warto było stracic te 30zł.Natomiast organizatorzy powinni dostać czerwoną kartkę.Rozumiem Flota biedny klub.Ale są granice pazerności.Gdybyście mogli to byście sprzedali bilety na pobliskie drzewa żeby tylko zarobić parę groszy więcej.Na całym świecie, nawet w etiopi na imprezy masowe dla widzów którzy nie mają miejsc siedzących lub w gorszych sektorach ceny biletów są niższe.Mam nadzieję, ze po wczorajszym meczużeście się nachapali odrobinke.Co zaś meczu to druga połowa panowie flociarze nie zachwyciła.Po przejsciu Chi-fona do ataku zrobiła sie dziura w środku pola.Wogóle nie było gry, tylko rozpaczliwa obrona częstochowy.Sędzia powinien sedziować mecze ale na play stonie a nie na boisku.Cienizna jak zresztą za każdym razem.
Ja jestem ciekawy, czy na czas meczu zmieniono obowiązujący zakaz picia napojów alkoholowych w miejscach publicznych, bo miałem okazję obserwować często takie obrazki gdzie grupka młodzieży, czasem nieletniej piła spokojnie alkohol a panowie policjanci stali parę metrów dalej i ich to nie interesowało.
sprzedaż tylu biletów to przesada osoby stojące zasłaniały widok osobą siedzącym przez caly mecz nasłuchałem się tylu bluzgów między kibicami że mi uszy więdły dobrze że nie zabrałem ze sobą dzieciaka!!
smutny był obrazek, kiedy kibic Floty z kilkudziesięcioletnim stażem będąc od wielu lat o kuli, jmusiał ogłądać mecz na stojąco bo dla złodzieji najważniejsza jest kasa
BRAWO FLOTA, BRAWO POGOŃ...piękny mecz, sędzia na emeryturę, działka...hodowla jedwabników, uprawa borówki amerykańskiej, może byc jedno i drugie ale błagam, nigdy więcej na murawę!!
Brawo kibice POGONI za przyjazny doping. POGOŃ FLOTA to przyjaciele. Przed meczem siedziałem obok anfiteatru z kibicami POGONI. Piliśmy piwo rozmawialiśmy było bardzo sympatycznie. Szacunek
[IP: 80.245.183.***] Jaki biedniutki twoj kometarz
Jaga odajac szcunek zrobilas loda:P
Idac na mecz spotkalam grupe kibicow z POGONI i bylam mile zaskoczona kiedd nagle uslyszalam SZACUNECZEK DLA FLOTY wiec jako kibic tez oddalam SZACUNEK POGONI i wiem ze FLOTA i POGON beda zawsze i wszedzie sie wspierac. Lecz FLOTA JEST w moim sercu
Mamy Lidera na wyspach mamy Lidera!!
bić chama ze szczecina bo mnie i moja rodzinę pijani ze szczecina zaczepiali.
Szkoda punktów ale widowisko świetne. Piłkarze dali z siebie wszystko. Gratulacje dla drużyn oraz dla ich kibiców.
no coz polak strzela bramki dobrze ze pochodzi z naszego miasta flota dołem patałachy