Sprawa toczyła się z powództwa cywilnego. Były prezydent Możejko jest wydawcą lokalnego tygodnika, wielokrotnie używał w nim tego typu sformułowań w stosunku do obecnego prezydenta.
Sąd nakazał by Stanisław Możejko zamieścił stosowne przeprosiny w swoim tygodniku oraz by zwrócił koszty postępowania w tym wynagrodzenie adwokata prezydenta Żmurkiewicza. - Ten wyrok mnie satysfakcjonuje - mówi prezydent.
Były prezydent Możejko broni jednak nie składa i zapowiada odwołanie.
To jednak nie koniec sądowych potyczek obu panów. Jutro sąd będzie próbował rozstrzygnąć, czy sformułowanie "Jaś Fasola" jest obraźliwie. W przyszłym tygodniu natomiast ma odbyć się rozprawa w procesie karnym, w którym również chodzi o zniesławienie.
Nie ma takiego pojęcia w prawie" jawny współpracownikSB".
Całkowite niezrozumienie tematu!
Możejko nigdy nie twierdził, że Żmurkiewicz był agentem SB,
LECZ ZE BYŁ JAWNYM WSPÓŁPRACOWNIKIEM SB
Czy nie rozumiecie różnicy?
NO, niech kto mądry wpadnie na to furum i wyjaśni
Nagroda gwarantowana!!
Niestety nasz prezydent jest złośłiwy. Chociaż nie dziwię się mu, że traci nerwy przy kimś takim jak radny M.
No cóż chcieli być politykami, to muszą teraz być przygotowani.
jakie miasto, takie sprawy w sądzie heheh
Ciekawe czy p. Możejko przeprosi prezydenta? Z wyrokami sądu się nie dyskutuje w końcu.
A co do Jasia Fasoli - czy to obraźliwe. To zabawna postać. Żmurkiewicz powinien raczej sprytnie i inteligentnie to wykorzystać jakoś przeciwko rywalowi a nie bez sensu pieniaczyć się w sądach.
baton naucz się pisać poprawnie
... taaa skoro nie był jawnym, był zapewne tajnym współpracownikiem SB i miał pseudonim" Czarna opona"
nie był jawnym!
ale to stwierdzenie sądu i prezydenta wcale nie oznacza, że nie był agentem... przecież mógł być tajnym współpracownikiem służb bezpieczeństwa.
Tak czy nie?
hihihi, przeciez Możej się nie wypłaci do 2032 roku! Teraz wiem dlaczego tak Możej ostatnio walczył o poprawę warunków w bloku przy Modrzejewskiej 20. Chyba niebawem zasiedli tam jedną z klitek :))
Jutro sad napewno orzeknie, że Janusz Żmurkiewicz to Jaś Fasola. W Hiszpanii dziennikarze od lat nazywają Jasiem Fasolą
swojego premiera Zapatero.
I on nie wpadł na głupi pomysł aby się pieniaczyć w Sadzie.
Żmura na Madagaskar!!
A dlaczego nie był agentem ?
jesli w polsce wkoncu nieodbedzie sie lustracja to co 3 miesiace bedziemy slyszec o podobnych sytulacjach
-typu ks. Wielgus
Panie Stachu - czas się obudzić i skomentować ten paszkwil !
Wow, fajna fotka, i całkiem niezle przypasowana do tematu. ..
Przeprosiny powinien co tydzień przez pół roku wydawać. ..
Ładny gest Żmurkiewicza, szkoda że sąd oddalił roszczenie. ..
ale fajny fotomontaż :)