Sezon ogórkowy dobiega końca, więc nasz portal jako pierwszy odsłania przymiarki polityków do nadchodzącej kampanii wyborczej. Na jesieni przyszłego roku odbędą się wybory samorządowe. Postanowiliśmy przeanalizować szanse potencjalnych kandydatów i porównać wyniki z
poprzednich lat.
Pomimo, że oficjalne kandydatury padną krótko przed terminem wyborów, my spekulujemy kto może już w przyszłym roku objąć urząd włodarza miasta.
Weterani
Ostatni faworyt wyborów Janusz Żmurkiewicz, od kilku kadencji rywalizuje ze Stanisławem Możejko o fotel prezydenta. W 2002r. Mimo, że batalia była wyrównana; niewielką ilością głosów wygrał Żmurkiewicz, w roku 2006 po wygranej w pierwszej turze pozostał na stanowisku. Z otoczenia obecnego prezydenta pojawiają się głosy o kolejnym starcie. Kandydatem z ramienia SLD mogłaby zostać również radna Joanna Agatowska, jednak ostatnimi czasy, szum medialny wokół polityki kadrowej w OSiR -
jednostce podległej miastu, w której Agatowska jest zatrudniona na stanowisku menedżera osłabia jej szanse na prezydentowanie. Zarówno temperament radnej, jak i częste połajanki z opozycją oraz słaby wynik w wyborach do europarlamentu każą nam szukać kolejnych nazwisk.
Tu warto wspomnieć o Pawle Sujce, który jest obecnie funkcję vice przewodniczący SLD w Świnoujściu, oraz sekretarza Miasta Dariusza Wojcieszka, o którym jeszcze niedawno pisano jak o następcy Janusza Żmurkiewicza. Wynik osiągnięty przez niego w wyborach do sejmu w 2005 r., nie stawia go jednak na czele potencjalnych kandydatów, otrzymał bowiem najmniej głosów na liście SLD spośród 21 startujących kandydatów.
Stanisław Możejko, działacz opozycyjny, były prezydent Świnoujścia, przeciwnik obecnego włodarza miasta posiada silne poparcie wyborców prawicowych. Panowie od lat rywalizują pomiędzy sobą na arenie politycznej, jak również w ławach sądowych. Przez ostatnie dwie kadencje zasiada w radzie miasta. Posiada silną osobowość, oraz zwarty elektorat wyborców, co czyni go mocnym kandydatem.
Gdzie dwóch się bije.
Trzecie miejsce w ostanich wyborach zdobyła Irena Kurszewska przewodnicząca świnoujskiej Platformy Obywatelskiej. Zapowiedziała, że nie wystartuje w przyszłorocznych wyborach na prezydenta miasta, lecz nazwisk potencjalnych kandydatów nie podaje.
Ze źródeł zbliżonych do PO wiemy, że platforma chce postawić na fachowca z pokolenia 30-40 latków, z doświadczeniem w zarządzaniu, oraz nazwiskiem znanym mieszkańcom miasta.
Czarnym koniem wyścigu może okazać się dr Stanisław Iwan - kandydat w 2006r. do sejmiku województwa, doktor nauk ekonomicznych.
Coraz częściej widywana w Świnoujściu jest dr Joanna Pyłat, kandydatka na prezydenta miasta w 2002r., założycielka świnoujskich struktur platformy, obecnie wykładająca na jednej z londyńskich uczelni wyższych.
Silną pozycję wypracował sobie również Dariusz Śliwiński Prezes Uzdrowiska Świnoujście, potrafił on skutecznie zbudować silną markę firmy, oraz ma odpowiednie doświadczenie zawodowe, co może mieć znaczącą rolę w wyborze kandydata.
Podobne doświadczenie w zarządzaniu spółką skarbu państwa ma Agnieszka Szewczyk-Jurczyk, fachowiec z branży morskiej, obecnie pełniąca funkcję prezesa Terminalu Promowego w Świnoujściu. Z niepotwierdzonych informacji dowiedzieliśmy się, że również nazwisko jednego z obecnych radnych PO pojawia się wśród możliwych kandydatur.
Peleton
Czwartą pozycję w wyborach na prezydenta miasta w 2006 r. zdobył obecny senior rady Czesław Krygier.
Z racji wieku prawdopodobnie nie ma większych szans na wygraną w kolejnych wyborach, podobnie jak reprezentant Prawa i Sprawiedliwości Edward Zając.
Mimo, że dzięki słowom Zająca o plaży dla nudystów, Świnoujście trafiło na pierwsze strony gazet na całym świecie, może to jednak nie wystarczyć do przekonania, do własnej osoby, większości wyborców.
Pojawiają się głosy, że Leszek Dorosz, obecny burmistrz Międzyzdrojów mógłby powalczyć w Świnoujściu o wyborcze zwycięstwo, jednak nie jest wykluczone, że będzie się ubiegał kolejny raz o fotel burmistrza Międzyzdrojów.
Ostanie dwa miejsca w 2006 roku zajęli Zbigniew Pomieczyński i Ryszard Teterycz, więc ciężko rokować im większy sukces w przyszłym roku.
Wyścig właśnie się rozpoczyna.
Sędzią w tym widowisku jest każdy z nas.
źródło: www.iswinoujscie.pl
O tak tak chce kandydowac, że aż wytrzeszczu dostał podobnie jak ten od uzdrowiska. Ale chroń nas boże od ich kandydatury. jeden wart drugiego!
Och jak mi się chce kandydować, tylko lustra nie widzę.Po oczach poznaję że najbardziej chce kandydować gość u góry po prawej.Oprócz tego z listu gończego to umiarkowane oczy do kandydowania(takie milutkie albo" mądrutkie")
Popatrzyłem w swoje oczy i ani krztyny chęci...kandydowania:) haha, nie znalazłem! może szkoda?
Ale zapomniano jeszcze o paru osobach które być może wyrażą wolę kandydowania...hihihihii.
I oto chodzi aby rozbawić wszystkich, a tak na marginesie spójrz w oczy tym na zdjęciu i powiedz czy w nich nie widać chęci kandydowania, spójrz w swoje i zobaczysz tam również taką chęć. Ale chęć kandydowania nie oznacza że będą kandydować prawda ??
Najbardziej rozbawiło mni stwierdznie autora tego tekstu:nasz portal jako pierwszy odsłania przymiarki polityków do nadchodzącej kampanii wyborczej. Czy autor ZAPYTAŁ SIĘ chociaz jednej z tych osób o jej plany w następnej kampanii? bo wychodzi na to, że wszyscy tu wymienieni będą kandydowali na stnowisko prezydenta miasta? to byłaby ciekawostka. No ale jaki admin taki portal :)
Był w tvn, w reklamie naszej rodzimej firmy. Niezły debiut.
W górnym rzędzie trzeci od prawej przypomina mi faceta z listu gończego który widziałem w TVN
Komu i ile lat za twarz?
Ponoć nie ma doktoratu.
hahahah same ogory tutaj na tym zdjeciu !!
Miasto to przedsiębiorstwo które konsumuje publiczne pieniądzee. Dlatego należy szukać kandydatów wśród ludzi którzy zdobyli dośaiadczenie w spółkach prawa handlowego nie dotowanych z pieniędzy publicznych. Tylko tacy ludzie, z odpowiednim wykształceniem mogą właściwie gospodarować budżetem miasta i efektywnie prowadzić inwestycje rozwojowe.
Nie dla emerytów politycznych.Miastem musi wreszcie zacząć zarządzać ktoś młodszy, mniej konfliktowy niż Żmurkiewicz.W innych gminach /nawet sąsiedniej/ włodarz miasta nie skupia swoich sił i środków na konfliktach z opozycją a wręcz odwrotnie podejmuje dyskusje i mediacje czego wynikiem są później wspólne działania z pożytkiem dla mieszkańców.Nawet gdy wcześniej mają np.w sprawie budżetu gminy czy inwestycji różne zdania to po tygodniach rozmów dochodzą do porozumienia i tworzą wspólne działania.U nas dalej prezydent tylko ma jedynie słuszną rację a kto nie z nim to od razu jest traktowany jak wróg.To już nie te czasy i tak polityki cywilizowani włodarze nie prowadzą.Tracą na tym wszyscy. Z tego chociażby powodu zmiana jest konieczna.Stop konfliktowcom, dla których walka jest ważniejsza od miasta.Oczywiście zaraz zacznie się dyskusja, że prezydent chce dobrze tylko ci inni są be ale ja oglądając sesje rady miasta widzę, że prezydent ożywia się i włącza tylko w te polemiki, gdzie może emocjonalnie komuś przyłożyć
A ja popieram gościa z 22.58! Łatwo mówic, że Żmurkiewicz jest najlepszy i nikt inny nie da rady a przeciez w remontowaniu dróg i chodników wielkiej filozofii nie ma. Bo jakie są inne konkretne osiągnięcia prezydenta, poza szpitalem, to trudno ocenić. A czy ktoś inny dostał szansę, żeby pokazać co potrafi? Jestem za tym, żeby szansę na rządzenie dostał jakiś młody człowiek.
Ale PO same są sobie winne że powoli wszyscy powoli odsuwają się od niej, jest to na wyraźne jej życzenie. P. Śliwiński miałby szansę tylko wtedy gyby Świnoujska PO była bardziej otwarta na zewnątrz, ale odgradzanie się od innych drutem kolczastym powoduje to że ludzie powoli odwracają się od niej.Przyjęto złą taktykę która pozbawi ją szans na stworzenie koalicji, a to będzie drogi błąd...Tym samym pozbawiono p. Śliwińskiego realnej szansy w walce o prezydenture.
Powinien kandydować i wygrać Żmurkiewicz, ale już myśleć o przygotowaniu następnych kadr, które będą dalej pracować dla dobra miasta
Problem z Panem Śliwińskim mają taki, że on nie stwarza konfliktów i nie szuka we wszystkich wrogów. Dla starych samorzadowców taka osoba oznacza zagrożenie. Dla normalnych ludzi spokój i harmonię. Tak jakby po 20 latach ciemnej nocy skłóconego samorządu w Świnoujściu miał nastac poranek. Taki renesans miasta.
Stanisław Możejko-Posiada silną osobowość, oraz zwarty elektorat wyborców, co czyni go mocnym kandydatem. - Autorowi tej fantastyki polecam bliższy kontrakt z rzeczywistością, bo nie wie o czym pisze.
Z tych wszystkich potencjalnych kandydatów na prezydenta tego Miasta nie widzę nikogo.Pan Śliwinski z całym szacunkiem do tego pana nigdy nie wygra z panem Żmurkiewiczem.Ci wszyscy kandydaci na ten fotel do pięt nie dorastają Żmurkowi.On dobrze o tym wie.Żmurkiewicz ma wygrane wybory już w pierwszej turze, a świnoujska Platforma musi się zreformować i postawić na fachowców i ludzi z autorytetami.Widzisz pan panie Żmurkiewicz Platforma świnoujska panu nie straszna, a więc cała naprzód i do przodu.
Dziś kolejny etap badań psychiatrycznych. Stwierdzono już shizofrenię paranoidalną, debilizm, uszkodzone 2 półkole mózgowe. Głosuję na Czarną Dziurę, bo jestem chory.
Kryśka nie cierp z tą fontanną.
Tak jest, Pikutkowa pod Włoclawkiem :)
sekretarz na prezydenta
Szczegolnie reprezentant uzdrowiska, który tak dba o wizerunek firmy, że pogasił wszystkie oświetlenia i podswietlenia firmowej fontanny. Kiedyś była tam piękna muzyka światła i tryskająca woda w rytm muzyki. Była to większa atrakcja Swinoujscia. No tak, ale żeby to funkcjonowało potrzebny jest odpowiedni format. Swinoujscie spotkałoby nieszczęście, pomroczność wieczna.
Eros na prezydenta, ten co drze mordę na Grunwaldzkiej, głośno krzyczy to morze go będą słuchać.