Taka właśnie przydarzyła się prowadzącemu samochód firmy „Lodos”. We czwartek ok. godz. 19.00 w niedaleko brzegu na wysokości zjazdu dla karetek auto zaryło w piach i przez dłuższą chwilę kierowca nie mógł wydostać się z „pułapki”.
fot. Czytelnik
Od lat przyzwyczailiśmy się, że plaża w Świnoujściu jest wystarczająco szeroka by mogli po niej poruszać się nie tylko ludzie ale i ciężki sprzęt – przede wszystkim dostawczy. Gdy jednak kierowca zapomni, że tak naprawdę porusza się w terenie do tego nie stworzonym to może spotkać go niemiła niespodzianka.
Taka właśnie przydarzyła się prowadzącemu samochód firmy „Lodos”. We czwartek ok. godz. 19.00 w niedaleko brzegu na wysokości zjazdu dla karetek auto zaryło w piach i przez dłuższą chwilę kierowca nie mógł wydostać się z „pułapki”.
fot. Czytelnik
Dobrze, że sytuacja przydarzyła się gdy na plaży pozostali już tylko nieliczni spacerowicze. Można wyobrazić sobie co by się działo gdyby sytuacja taka wydarzyła się w środku upalnego dnia. Wówczas samochód nie tylko ograniczyłby zabawę plażowiczom ale także zablokował dojazd do brzegu dla samochodów służb ratunkowych. W tym przypadku wina leży ewidentnie po stronie kierowcy, który podjechał zbyt blisko brzegu, w mokry, grząski piach.
fot. Czytelnik
Przy okazji warto jednak wspomnieć, że jedyna wyznaczona dla ciężkich pojazdów „plażowa ulica” nie zawsze jest utrzymywana w najlepszym stanie. Już niejednokrotnie, także w poprzednich latach zwracali na to uwagę kierowcy. Warto by i ten element naszego bezpiecznego kąpieliska dorównał standardem pozostałym.
źródło: www.iswinoujscie.pl
Cieżaróka drogi kolego jedzie po woli i przy brzegu nie straszy ludzi. A quadami nie jezdzi sie po plazy wolno czy nie tak ?? Wiec może to jest ta różnica po za tym ciężarówka jest autem dostawczym i jak widac jedzie przy brzegu a nie środkiem plaży i sypie na każdego.
To, że karetka, samochód Policji, straży pożarnej jedzie po plaży to jestem w stanie zrozumieć. Nie rozumiem jednak co tam i dlaczego robił samochód dostawczy ? Może by tak od tego zacząć ?
No bo jak ciężarówka wjedzie na plażę i się zakopie to jest OK ale jak quadem jeżdżą po plaży to jest raban. Ciekawe ile oleju mu się wylało z cieknącego silnika.
co do tego mają dzieci? przecież on się tylko zakopał... nie wiem kompletnie o co kaman tu... wkopał się wyciągli i git
a ja bym mu 2000zl mandaty wlepil, no i gdzie te niby bezpieczenstwo na plazy ? a jak bysie dzieci akurat tam bawily ??