??

Kormorany odstrzelic mozna albo jajka tluc ^^ ekolodzy gadaja ale jak skonczy sie ryba i wogole to bedzie wesoło^^

Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin

Tylko na drzewach Mielina, Mulnika siedzi sobie wieczorkiem z 3-4 tysiące-można policzyć a to nie wszystkie miejsca/sypialnie kormoranów.Tam gdzie węgorz nie występuje to na pewno w żołądkach nie będzie jego niestrawionych resztek.

Skąd te 10 000 tys? To liczba prawidłowa, ale raczej dla okresu migracji i zimowania (może być wówczas, okresowo i 2-3 razy większa). Latem, gdy w większości mamy do czynienia głównie z lęgowymi i migrującymi, młodocianymi jest ich znacznie mniej. Natomiast kiedy mamy tak liczną populację (zima) to węgorz już nie żeruje, hibernując w kryjówkach (niedostępny dla kormorana). Jednocześnie w tym okresie większość, a po zamarznięciu zalewu całość populacji kormoranów żeruje na Zatoce a nie w Zalewie. Poza tym podpierać należy się danymi naukowymi, a nie popularnymi publikacjami z portali wędkarskich.

W jakim rezerwacie?? Jedynym rezerwatem w Świnoujściu są Karsiborskie Paprocie, ale tam kormoranów nie ma.

Rzeczywiście, potrzebny jest spokój. Drzewa odrosną za 15-20 lat. Ptaki mogą podwoić swoją liczebność po roku, dwóch latach. A jakie ptaki oprócz kormoranów i kaczek żyją w tym rezerwacie? Bo chyba nie mają dużych szans na założenie gniazda?

W naszym rejonie nie ma ani jednego rezerwatu chroniącego kormorany. A niszczenie drzew przez toksyczne odchody kormoranów jest czymś naturalnym i znanym na świecie od tysięcy lat. Nie jest to coś czego by natura nie znała i z czym by sobie nie mogła poradzić. Po prostu w miejsce zniszczony drzew wyrosną nowe, dzięki temu mamy naturalne coś co się nazywa naturalnym odradzaniem drzewostanów. A że to zajmuje kilkanaście - kilkadziesiąt lat? Dla natury to zaledwie chwila. Zresztą właśnie na Mielinie widać to znakomicie - w miejsce uschniętych drzew w południowej części wyspy, gdzie pierwotnie bytowały kormorany już odrastają nowa, a odchody kormoranów tak nawiozły ziemię, że mamy tam wręcz dziki busz. Po prostu - kormorany po jakimś czasie opuszczają zniszczone miejsce, a natura szybciutko zabliźnia rany i wszystko wraca do normy. Drzewa odrosną, spokojnie.

Czy ekolodzy widzieli księżycowy krajobraz w rezerwacie ptaków, gdzie zamieszkują kormorany? Co ekolodzy na tak zniszczone środowisko i wyschnięte drzewa? Proponuję zamieszczenie w artykule zdjęcia tego rejonu.

Wybić te ptaszyska, a wojewodzie podesłać małą kolonię do ogródka - może wtedy zrozumie jakie to szkodniki.

wybić wszystkie...powędkować..chce

CHOLERA, WSZYSCY BIORĄ TYLKO RYBY NIE CHCĄ BRAĆ!!

Nie tylko małe - owszem, większość pokarmu stanowią małe i mało cenne ryby. Co nie znaczy, że innych nie jedzą. Jedzą i to nie mało, choć w ogólnej masie ton ryb zjadanych przez kormorany to i tak mała część. Problem w tym, że małe połykają pod wodą i nikt tego nie widzi, na powierzchni natomiast widowiskowo" walczą" z dużymi rybami, stąd i taka o nich powszechna opinia.

Fajnie że tylko małe ryby są jedzone przez kormorany, chciałbym taakie łapać.Wczoraj widziałem jak biedny mordował się przez pół minuty bo nie mógł lyknąć.No i ciekawe że żrą tylko gorsze gatunki skoro jazgarze i babki tylko biorą.

kormorany się naoglądały reklam że" ryba wpływa na wszystko" i teraz żrą na potęgę... co się dziwić - siła reklamy ;p

MIR nie wpuszcza narybku bo to instytut badawczy a nie jednostka zajmująca się zarybieniami! Zresztą Zalew zarybia się w niewielkim stopniu, niewielką ilością narybku. A ryby są i to bardzo dużo, bo przecież te kormorany muszą coś jeść. I tych ryb jest coraz więcej bo i kormoranów jest coraz więcej. To są podstawy ekologii!! (to taka jedna z najważniejszych i najtrudniejszych dziedzin biologii, nie mylić z politycznym oszołomstwem). Tylko, że to są ryby małe, powszechnie określane jako chwast. Kiedyś jadły je sandacze, szczupaki, duże okonie itd. Obecnie rybacy praktycznie wytrzebili duże ryby drapieżne, stąd masa niezagospodarowanego" chwastu rybnego" w naszych wodach, czyli zastawiony stół dla kormorana. Sami, nieodpowiedzialnym rybołówstwem zachwialiśmy naturalne skład ichtiofauny, to mamy teraz efekty. Natura nie znosi próżni, więc w miejsce sandaczy pojawiły się kormorany. Proste i podparte danymi naukowymi.

Co roku MIR wypuszcza do zalewu ogromne ilości narybku. I co? Ryb nie ma. Ani na zalewie, ani na zatoce, ani na Świnie i w kanałach. Jeśli już, to drobnica. Ilość kormoranów powinna być zredukowana do określonych przez naukowców proporcji. Nie może być tak, że" czarna rybia śmierć" ma wielką ochronę pseudoekologów, a ryb nikt nie broni. Podobna sytuacja jak z kormoranami jest u nas z lisami i jenotami. Ich populacja powiększyła się co najmniej 10-krotnie od 2000 roku. Brak zagrożeń, szczepionki i witaminki zrzucane z samolotów - robią swoje. Fajnie? Nie. Bo zniknęły ze świnoujskich zakątków gniazdujące tu jeszcze kilkanaście lat temu ptaki. Dziś strasznie trudno wypatrzyć parę łabędzi prowadzących młode. Niedługo jedyne ptaki wodne jakie spotkamy w Świnoujściu, to te przelotne. I znowu pytanie do polityków? Dlaczego lisy, jenoty - podobnie jak kormorany- mają wszelkie prawa, a ptaki wodne - poza kormoranami- nie mają żadnych praw i służą za spiżarnię wciąż mnożących się ich zabójców?

Tylko, że one nie zagrażają rybą ani w morzu ani w Zalewie. Jeszcze nigdzie na świecie nie odnotowano faktu wyniszczenia ryb przez kormorany (jak i inne, naturalne drapieżniki). Po prostu znacznie wcześniej niż populacja będzie zagrożona, zagęszczenie ryb jest na tyle małe, że kormorany przenoszą się na inne wody, bo nie są w stanie skutecznie polować w warunkach małego zagęszczenia ryb. To są podstawy ekologii populacji, które kiedyś były w programie liceum, ale dzisiaj faktycznie są chyba dopiero na studiach biologicznych.

też uważam, że powina byc selekcja tych ptaków!!i nie zebym, nie lubiła ich poprostu zagrazaja opopulacji ryb w morzu

OK., w Meklemburgi też strzela się kormorany, w tym linku jest praktycznie wszystko. meeting.helcom.fi/c/document_library/get_file
?p_l_id=83489&folderId=379950&name=DLFE-37492.pdf . ...Cytując: The total number of Cormorants shot in the Baltic Sea area probably does not exceed 10 000-15 000 birds annually and should not affect significantly the population development. Tym samym 40 000 odstrzelonych w Niemczech to liczba z palca wyssana, bo wg. powyższej publikacji w Niemczech nie ma nawet 40 000 kormoranów! Dodam jeszcze, że największa kolonia kormoranów nad Zalewem Szczecińskim znajduje się po niemieckiej stronie, w rejonie Peenemunde i jest większa niż wszystkie kolonie po polskiej stronie razem wzięte!

Uzupełniając - odstrzał kormoranów w Niemczech eksperymentalnie prowadzono chyba tylko w Saksonii. Nie miało to natomiast miejsca np. w Meklemburgii, gdzie kormoranów jest wielokrotnie więcej niż u nas.

Coś na udowodnienie tej tezy? Jakiś dokument? Czy to tylko sensacje zasłyszane od pani Goździkowej?

Bzdur, bzdura, totalna bzdura.Niemcy według spisu odstrzeliwują rocznie 40000 kormoranow i chocby 22000 łabędzi.I zadna populacja nie jest u nich na wyginięciu.Ekolodzy to mafia pod przykrywką przyrody robią ciemne interesy nie znając w ogóle biotpou ptaków.

lol nub kazdy musi cos jesc

Wystarczy trzech myśliwych plus strzelby.Strzelać do kormoranów.Po kilku wypadach ptaki zrozumieją i zapamiętają gdzie jest bezpiecznie a gdzie nie.

193-"olejowanie jaj" -to bardzo ciekawe, czy to łaskocze i czy można se poolejowac hmm...ptaka?

Gosc 193, dziekuje za uwagi, pozdrawiam.

Głupot o tej Dani nie wygaduj, po minucie googlania masz: www.dmu.dk/International/News/cormorant.htm icesjms.oxfordjournals.org/cgi/content/full/6
4/6/1235 Na dzień dzisiejszy w Danii jest około 40 000 samych gniazd kormoranów. Choć nie da się ukryć, że liczebność kormoranów próbuje się ograniczać, ale nie przez odstrzał, a przez tzw. olejowanie jaj.

W Królestwie Danii nie ma problemu z kormoranami.Tam wiele lat temu wydana była decyzja o kontrolowanym odstrzale i mają spokój.Są i ryby i liściaste drzewa a nie obsrane kikuty i nabrzeża

Biurokracja niszczy środowisko i jest szkodliwa dla nas ludzi. Niszczy swoja ociężałą, bezwładną organizacją biuokratyczną.

proponuję bardzo naturalne rozwiązanie i na wysepkę dostarczyć parkę albo dwie lisów, szybko będzie naturalna selekcja

upodobały sobie szczególnie drzewa na wyspie Mielin. To co może z tych drzew zostało!! ekologów na odstrzał bo po kormoranach tylko widac badyle zasrane.

Gość • Wtorek [04.08.2009, 19:53] • [IP: 88.156.234.***] Urzad Morski powinien pozwolic wszystkim chetnym nawet bez oplat lowic ryby, aby zmniejszyc ilosc jadla kormoranom.Moze poleca tam gdzie bedzie wiecej pozywienia. - Nauki nigdy za wiele. Pozwolenia na połów ryb wydaje Inspektorat Ochrony Rybołówstwa, a nie Urząd Morski (Inspektoraty już od lat są niezależne od UM!!). Poza tym wędkarz jest małym konkurentem kormorana, bo wędkarz nie zabiera ryb małych, zwłaszcza jazgarzy, babek, stynek itp. które stanowią podstawę pokarmu kormorana (gatunki cenniejsze to dla kormorana tylko" dodatek").

"Maślankiewicz • Wtorek [04.08.2009, 18:29] • [IP: 195.117.239.**] Niemcy zrozumieli łatwo, że kormoran to ptasi chwast. Walą do nich bez opamiętania. " - co Ty bredzisz człowieku. Kormoran jest ptakiem chronionym w całej Unii Dyrektywą Ptasią (na podstawie której tworzy się część obszarów Natura 2000). Odstrzał kormoranów ma miejsce tylko na stawach hodowlanych, ale taki jest tez i w pełni legalny w Polsce. Poza stawami hodowlanymi czasem robi (a właściwie robiło się) się próby redukcji przez odstrzał, tylko po to by przekonać się o tym, że metoda jest absolutnie nieskuteczna. Tak czy inaczej, kormoran jako ptak" dyrektywowy" cieszy się w całej Unii specjalnymi przywilejami.

Wystarczy policzyć ile szkód wyrządzają kormorany w nadmiarze. Ale liczyć umieją chyba tylko Niemcy. U nas zaraz znajdzie się jakiś nawiedzony ekolog i narobi wrzawy. Ten kraj to jakaś paranoja.

dajcie spokoj kormoranom, mewy lepiej wytrujcie bo pierdolca od nich mozna dostac...

Podobno duposraje zagnieździły się na Mulniku, a stąd jak rzut beretem do działki szwagra, janusz bój się bo rozdziobią cię duposraje.

Urzad Morski powinien pozwolic wszystkim chetnym nawet bez oplat lowic ryby, aby zmniejszyc ilosc jadla kormoranom.Moze poleca tam gdzie bedzie wiecej pozywienia.

Ogrodnik jak wytnie wszystkie drzewa to załatwi też kormorany.

to jest plaga a nie ochrona przyrody. drzewa padają ryb niema a barany w urzedzie nic nie robią tylko kieszenie ładują kasą i dzialki lewe kupują pełna klika w najleprzym wykonaniu co to za miasto przerąbane normalnie gorzej jak w albanii trzeba do uwagi zadzwonic moze tvn cos poradzi

Niemcy zrozumieli łatwo, że kormoran to ptasi chwast. Walą do nich bez opamiętania. Tylko my musimy znów być tak głupi, jak przysłowiowy Szwejk. Wystarczy popatrzeć, jak wyglądają kormoranie wyspy już po kilku miesiącach ich zasiedlenia. Te bydlaki niszczą nie tylko " rybostan", ale też środowisko przyrodnicze w bardzo dosłownym znaczeniu. Miłośnikom kormoranów polecam relaks na opanowanych przez nich terenach, kocyk, ręczniczek, opalanko, kanapeczki itp.

jak wy na to szybko wpadliście !

Po co nam ryby jak kormorany takie piekne, cos ala ojciec dyrektor

Mało węgorza to przede wszystkim efekt praktycznego braku zarybień w ostatnich latach (narybek sprowadzany z Europy Zachodniej jest coraz droższy). Dopiero niedawno, głównie dzięki funduszom unijnym znów zarybiamy nasze wody i za kilka lat można spodziewać się wzrostu ilości węgorzy w naszych wodach. Naturalne zarybienia można pominąć, bo już od wielu lat tylko znikoma ilość narybku węgorza dociera do Bałtyku a tym samym do naszych rzek.

Rozdział 3.2 Śmiertelność węgorza wywoływana przez ptaki www.mir.gdynia.pl/pliki/EMP.pdf

Do pro ekologow czy wiecie ze w polsce jest bardzo ma ilosc wegorza ? natomiast dla kormoranow to jest rarytas tak jak dla nas tylko ze one zjadaja je bez zadnych ograniczen

Całkiem sporo - choćby duże ptaki drapieżne (orły), drapieżniki plądrujące gniazda (łasicowate, duże mewy, krukowate). Ale ich liczebność warunkuje przede wszystkim dostępność pokarmu, czyli ryb. Tu sprawa jest prosta - dużo ryb = dużo kormoranów. Gdy ryb jest mało, kormorany migrują, szukając wód bogatych w ryby. W naszych wodach jak widać ryb w bród więc i kormoranów masa. Tyle, że większość ryb które jedzą kormorany nie jest łowiona przez rybaków - to przede wszystkim jazgarze, stynki czy też babki które ostatnio szturmem wdarły się w nasze wody (i to jest, Panie Redaktorze prawdziwy problem i TEMAT!!). Nigdzie na świecie kormorany, w przeciwieństwie do człowieka nie spowodowały znaczącego przetrzebienia zasobów ryb - wynoszą się dalej, gdy ryb jest jeszcze całkiem sporo, bo polować potrafią tylko wtedy gdy jest duże zagęszczenie ryb.

ODPOWIEDŹ: rybaków ze Świnoujscia :)

PYTANIE- Czy kormoran ma jakichś naturalnych wrogów?

OMG do IP: 80.245.188.*** widac dziecko nie umiesz czytac ze zrozumieniem chodzi o to ze 1 zjada okolo0, 5 kg to 100 kormoranow zje 50kg narybku a ich sa tysiace wiec policzy jak oczywiscie umiesz jakie to sa nieodwracalne straty trzeba lat by zarybic na nowo morze

Zmutowane Kormorany pożarły rybaka wraz z kutrem.Podczas wypróżniania nie strawionym łańcuchem kotwicznym uszkodziły samochód.ZGRRROZZZA!

no pewnie; podwójny zjada kilo ryb ;000

napisaliście" Pojedynczy kormoran zjada średnio pół kilo ryb" - a są PODWÓJNE KORMORANY??

A dlaczego u nas tak sie rozmnażają ?? Bo wypędzili je rybacy z zachodu, bo zżerały za dużo ryb !! Ale my musimy być w złym pojęciu" proekologiczni".Ciągle ekolog to ktoś, kto namiętnie broni każdego ptaszyska i żaby (np. Rospuda) a ludzi ma gdzieś. Jeszcze nie widziałem żeby ekolog zabrał głos w sprawie żle posprzątanego miasta albo zasranych przez psy chodników - przecież to też środowisko.

ładnie wygląda kupa kormorana na samochodzie :D

te kormorany to jak ta marlena wygladaja;/

Coś jeść muszą. Jedzą sobie ryby. Tak samo jak rybacy, chcą żyć! Tylko jest jeden szczegół: One nie mają obsesji zmniejszenia populacji rybaków, którzy łowią ryby (które nie są własnością rybaków). artykuł jest tendencyjny!

Tylko popadanie w skrajności zawsze szkodzi. Jeżeli namnozyło się tyle kormoranów będących pod ochroną, to kontrolowany odstrzał jest jak najbardziej uzasadniony-wszystko w granicach przyzwoitości-również liczba kormoranów-bo jeszcze trochę i wyrządzą nieodwracalne szkody.

nalerzy kontrolowac populacje tych darmozjadow (szkodnikow). ...

Proszę zobaczyć jak wygląda malutka wysepka (grodzisko) na Zalewie Kamieńskim w pobliżu wsi Płochowo, kilkaset olbrzymich 1000letnich dębów zostało zasranych przez kormorany i uschło !

Też muszą coś jesc a nie tylko ludzie!!

Ale za to obsrane ekologicznie!!

Jakie piękne, obsrane, przepraszam, drzewo !

Po co od razu strzelać ? Próbował ktoś kiedyś z nimi porozmawiać ? :)

To niech rybaków odstrzelą co łapią niewymiary i je wyrzucają zdechłe do wody.

z tą 'szmulką' na pop-up'ie, to przesadziliscie :DDD

Widziałem przed laty na Mazurach-piękne ptaki !

słowo" ptaszysko" użyte w artykule obraża nas kormorany. A tak ogólnie nie pożeramy ryb rybakom, tylko sobie łowimy ;p Proszę o usunięcie artykułu ze względu na złamanie regulaminu !!

A to ryby są własnością rybaków??