Ekspedycja ORP „Lech” rozpoczęła się w poniedziałek (20 lipca). Dzisiaj (piątek, 24 lipca) w godzinach porannych okręt zakończył prace podwodne i wrócił do Portu Wojennego w Gdyni.
fot. Marynarka Wojenna RP
ORP „Lech” zakończył dzisiaj (piątek, 24 lipca) ekspedycję archeologiczną na Bałtyku. Marynarze wspólnie z naukowcami Centralnego Muzeum Morskiego w Gdańsku zbadali wrak osiemnastowiecznego żaglowca leżącego na dnie nieopodal Półwyspu Helskiego. Ekipa nurków głębokowodnych wydobyła znalezione wokół wraku przedmioty m.in. elementy takielunku, naczynie kamionkowe i dobrze zachowaną, szczelnie zamkniętą butelkę wina. Zalegający na głębokości 83 metrów „zabytek” to jeden z lepiej zachowanych drewnianych wraków w rejonie Morza Bałtyckiego.
Ekspedycja ORP „Lech” rozpoczęła się w poniedziałek (20 lipca). Dzisiaj (piątek, 24 lipca) w godzinach porannych okręt zakończył prace podwodne i wrócił do Portu Wojennego w Gdyni.
fot. Marynarka Wojenna RP
Wszystkie działania przy wraku odbywały się pod okiem naukowców Centralnego Muzeum Morskiego w Gdańsku. Jest to jeden z najlepiej zachowanych wraków jakie udało nam się oglądać – mówi Iwona Pomian (CMM). Wydobyte znaleziska trafią do pracowni konserwatorskiej CMM. Z prośbą o weryfikację pozycji i identyfikację wraku wystąpił do Marynarki Wojennej Dyrektor Centralnego Muzeum Morskiego w Gdańsku. Dowódca MW przychylił się do prośby i przy okazji jednego z naszych wyjść szkoleniowych udzieliliśmy pomocy muzeum. – powiedział Szef Szefostwa Ratownictwa Dowództwa Marynarki Wojennej kmdr Wiesław Wilk.
fot. Marynarka Wojenna RP
Ekspedycja rozpoczęła się od dokładnego sprawdzenia sonarowego przekazanej pozycji. Po znalezieniu wraku załoga okrętu przystąpiła do precyzyjnego ustawienia okrętu ponad nim. Po zakotwiczeniu z pokładu opuszczono kolejny sonar. Po sonarze przyszła kolej na zdalnie sterowany bezzałogowy pojazd podwodny. Analiza materiału filmowego i sonarowego pozwoliła na identyfikację znaleziska oraz na zaplanowanie prac nurków głębokowodnych, na wraku znajdują się bowiem sieci rybackie utrudniające działanie – powiedział dowódca okrętu kpt. mar. Robert Pełnikowski. W kolejnym etapie operacji do pracy przystąpiła ekipa nurków głębokowodnych. Do nurkowań na tak dużych głębokościach potrzebni są sprawdzeni, dobrze wyszkoleni ludzie. Pracujemy przy wykorzystaniu specjalnie przygotowanych mieszanin oddechowych – powiedział kierownik prac podwodnych kmdr ppor. Robert Szymaniuk – Panujące na głębokości 83 m ciśnienie powoduje, że nurek może przebywać pod wodą około 40 minut, a następne 6 godzin spędza w komorze hiperbarycznej.
fot. Marynarka Wojenna RP
Znaleziony wrak to drewniany żaglowiec zbudowany najprawdopodobniej w XVIII wieku. Jednostka ta ma 28 m długości, 7,5 m szerokości i wystaje z dna na wysokość 6 m. Na dziobowej części kadłuba leżą worki ze zbożem, którego próbki zostały pobrane do analizy. Nurkowie wydobyli również elementy takielunku, naczynie kamionkowe oraz szczelnie zamkniętą butelkę pełną płynu, którego barwa i konsystencja przypomina wino. Do badań pobrano również kawałki drewna, z którego wykonany jest kadłub.
W ekspedycji oprócz załogi okrętu ratowniczego ORP „Lech” uczestniczyli marynarze ORP „Piast” (drugi, duży okręt ratowniczy MW RP) oraz Ośrodka Szkolenia Nurków i Płetwonurków WP. Centralne Muzeum Morskie reprezentowali: Iwona Pomian z Działu Badań Podwodnych i archeolog Waldemar Ossowski.
ORP „Lech” stacjonuje na co dzień w Gdyni i wchodzi w skład Dywizjonu Okrętów Wsparcia, który jest częścią 3 Flotylli Okrętów. W latach 1998-2000 okręt został gruntownie zmodernizowany. Jednostka ta to w pełni wyposażona platforma do prowadzenia głębokowodnych prac nurkowych. Okręt w czasie swojej dotychczasowej służby brał udział w wielu narodowych i międzynarodowych ćwiczeniach, takich jak: BOLD MONARCH 08, REKIN, PASSEX, COOPERATIVE VENTURE, BALTOPS, BALTIC PORPOISE, CROWN EAGLE, SORBET ROYAL, SAREX, SMER/MEDEX.
Podstawowe dane taktyczno-techniczne okrętu:
wyporność: 1810 t;
wymiary: długość całkowita - 72,6 m, szerokość - 11,9 m, zanurzenie - 4,1 m;
prędkość: 16 węzłów;
zasięg: 6500 Mm;
załoga: 59 osób.
Tekst: kpt. mar. Grzegorz Łyko
Zdjęcia: Marian Kluczyński, por. mar. Przemysław Chrabąszcz
Szkoda ze takie słabe zdięcie z załogą:(
super extra faza
Nikt kto ma na celu odbywanie eskapad historyczno-poznawczych nie jest takim materialistą.
Tyle zachodu o jedno winko jakis dzbanek i trzy klamoty- jestem ciekawy ile kosztowała ta wyprawa ?
Ja widziałem to wino! To zwykły" La Patik"...
ja mam kieliszki a wy winko. ...
flache na allego cena wywoławcza 100 000 zł
;]
Stefan! Polewaj tego winiacza!
a bym się chętnie napił ;)