Eryk Kulm to wybitny perkusista wyrosły ze środowiska gdańskich jazzmenów.Na ogólnopolskiej scenie jazzowej pojawił się z zespołem Jazz Carriers w 1974 roku, a już w następnym roku wyjechał do kolebki jazzu -USA.
fot. Organizator
Na kameralny koncert Eryka Kulma oraz Longineu Parsons, Paweł Tomaszewski, Andrzej Zielak. Zapraszamy w sobote 18 lipca o godzinie 22:00 do Jazz Clubu Central'a. Eryk kulm z różnymi składami muzyków gościł już niejednokrotnie w Centrali i zawsze publiczność przyjmowała prezentowany materiał z równym zainteresowaniem i aplauzem.
Eryk Kulm to wybitny perkusista wyrosły ze środowiska gdańskich jazzmenów.Na ogólnopolskiej scenie jazzowej pojawił się z zespołem Jazz Carriers w 1974 roku, a już w następnym roku wyjechał do kolebki jazzu -USA.
Tam w słynnej Barklee School of Music kształcił się oraz szlifował swe umiejętności muzyczne grając między innymi z takimi gwiazdami jak Dizzy Gillespie, Red Rodney,Ira Sullivan, Dolph Castellano.
Pobyt w USA ukształtował charakter tego perkusisty.
Skład:
Eryk Kulm (perkusja),
Longineu Parsons (trąbka),
Paweł Tomaszewski (fortepian),
Andrzej Zielak (kontrabas),
Zapraszamy.
Jazz Club Central'a
sobota 18.07 | godzina: 22:00
ZAPRASZA
Zaktualizowano: Sobota [18.07.2009, 09:37:05]
Właśnie byłem na koncercie na Karuzeli Kultury. O tym w Centrali też nie wiedziałem. Tak czy inaczej należą się wielkie podziękowania, że tak fenomenalni muzycy zagrali w Świnoujściu. Coś niesamowitego.
Chyba kilku użytkowników tego portalu zatrzymało się na poziomie disco-polo. Trudno, ale tak to w życiu bywa, że jeden woli. ..itd.
czemu dopiero teraz o tym wiem?...Bo na pierwszym planie karuzela srultury!!
nie chcesz słuchać, to nie słuchaj. Wiem o co chodzi. Dużo ludzi chce słuchać jazzu, ale nie" siedząc w tym" od nawału dźwięków boli ich głowa i siedzą, nudzą się, biją brawo bo inni klaszczą, bo WYPADA i to jest trendi. Jednak jest zawsze garstka tych co kumają i słyszą piękną muzykę a nie burzę dźwięków. Mało ludzi kuma bo u nas nie istnieje coś takiego jak tradycja jazzowa (np w Niemczech istnieje i widać to po odbiorcach). Byłem na Kulmie, i przyznam szczerze, że ciężko było się wsłuchać, bo w klubie panowała wrzawa i zdaje się że muzyka była tylko tłem. To było bardzo przykre, bo to brak szacunku dla muzyków. Muzyka jazzowa powinna budzić emocje, a publika powinna je przezywać z muzykami włącznie, taka pozytywna aura. Niestety, tym razem to nie wyszło, a muzycy dali z siebie wszystko i mimo hałasu publiki na prawde zostałem zainspirowany. Cytując Tymona Tymańskiego:" tak czy siak nieistotne ludożerka niepokuma nic". Pozdrawiam!
Obowiązkowo skarpety proszę włożyć.
nawet gdyby mi dopłacali nie poszedłbym na kluma.ci którzy tego słuchają, męczą sie i udaja ze to lubia myslac ze tak jest trendi
Na kulturze trzeba się znać i mieć ją wrodzoną, oni są na razie na poziomie, jak wchłonąć BZZYKA na krzywika w namiocie większym niż STODOŁA...
Świetnie! Darek ratuje honor tego miasta bo Urząd i Dom Kultury mają takie rzeczy głęboko w d...ie.