Owady są bardzo natarczywe. Ciężko się przed nimi obronić. - To jakiś obłęd – mówi Ewa, studentka z Poznania. - Nie można spokojnie napić się kawy ani usiąść gdzieś na dłużej – dodaje.
To niestety prawda. Komarów jest tak dużo, że atakują całymi chmarami. Szczególnie źle jest na Warszowie. Tam plaga owadów jest tak duża, że nie sposób sobie z nimi radzić. - Nie możemy grać w piłkę. Nawet będąc w ruchu komary dosłownie obsiadają i dotkliwie gryzą – żali się jeden z chłopców.
- Jak co roku przeznaczyliśmy na ten cel kwotę 300 tysięcy złotych – powiedział Pan Robert Karelus, rzecznik prezydenta miasta.
- W tym sezonie wyląg owadów nastąpił bardzo późno – dodał.
A ja nie zaóważyłem komarów i żaden mnie nie ugryzł.
firma odkomarzająca zawiodła i musi oddać kasę mialo nie byc komarów przez 3 lata
Trzeba było być w Ś-cie jakieś 5-10 lat temu, wtedy to były chmary, teraz to jest ich tyle co kot napłakał
Chyba nierówno truli, bo ja jeżdżę codziennie nad wodę w okolice Mulnika i nie ma tam komarów.Chyba, że mieszczuchy się zrobiły z komarów.
W tym roku komarów jest więcej w mieście niż rok temu. bez preparatu typu Off nie ruszam sie z domu po 20ej :)
wydaje mi sie ze tak jeszcze komary nie gryzły nawet nie wiesz kiedy i juz po tobie