Połączenie ulic Trentowskiego z Uzdrowiskową jest bardzo specyficzne. Wszystko za sprawą ścieżki rowerowej, która poprowadzona została wprost na drodze. Rowerzyści jadący w stronę nowej promenady w pewnym momencie zmuszeni są wjechać na jezdnię, gdyż przez krótką chwilę właśnie tam biegnie ścieżka rowerowa. Długo obserwowaliśmy ten odcinek i zauważyliśmy pewną prawidłowość. Samochody jadące od strony ulicy Uzdrowiskowej, prawie za każdym razem wjeżdżają w strefę przeznaczoną dla cyklistów.
- Jazda tym odcinkiem jest bardzo niebezpieczna. Najzwyklej w świecie można wpaść pod samochód – powiedział napotkany rowerzysta. Kierowcy, szczególnie przyjezdni, mogą nie wiedzieć, że właśnie w tym miejscu biegnie ścieżka dla rowerów. Przysłowiowa ciężka noga może spowodować tragedię. Apelujemy do kierowców o ostrożną jazdę, szczególnie na tym odcinku drogi.
tam nie ma nic niebezpiecznego o ile poruszają się tą droga normalni ludzie a nie przygłupy... nie popadajmy w paranoję... * szuka na siłe dziury w całym
ciekaw jestem co kieruje cyklistami-debilami jeżdżacymi chodnikiem wzdłuż Wojska Polskiego mimo, że po drugiej stronie ulicy mają ścieżkę rowerową?
troche ostrożności jeszcze nikomu nie zaszkodziło...
po tej sciezce laza jak te swiete krowy cale rodzinki z dziecmi a pewnie jak bys potracil niechcaco ktorego to by zucili sie z pazurami na ciebie
bez jaj, a co może lepiej niech rowerzyści przejeżdżają nam dzieci, to jest lepszy pomysł niż dzielenie chodnika pieszych kolorami!!
Jak zmusza do ostrożności to jak moze być niebezpieczna. Chyba kożdy kierowca który porusza sie po jezdni lub scieżce rowerowej musi zachować szczególną ostrożność. Ale mi odkrycie hahaha!!
o * sie obudził - tak ściezka wyglada juz przynajmniej od roku
Mały jej fragment poprowadzono jezdnią, co zmusza do ostrożności zarówno kierowców jak i cyklistów. - inteligencja - poza tym odcinkiem to kierowca wcale nie musi jeździć ostrożnie- to samo można napisać o ścieżce wzdłuż Konstytucji - Trzeba zachować ostrożność aby n ie wjechać na ścieżkę lub aby rowerzysta nie wjechał na jezdnię- wiadomość dnia - sezon ogórkowy trwa
no i bardzo dobrze, że zmusza do ostrożności.Będzie przynajmniej bezpiecznie. Nareszcie użytkownicy drogi zaczną przestrzegać przepisy ruchu drogowego.
Bardzo proszę o przypomnienie tego przysłowia z" ciężką nogą" o którym wspomina autor.
Tylko nie stawiajcie tam kolejnych znaków, bo barany w nie wjadą i zniszczą. Pomysł pomalowania tego fragmentu drogi na czerwono (jak ścieżka) wydaje mi się ciekawym rozwiązaniem. Dodam, że kiedy tam byłem, wszyscy kierowcy ścieżkę dostrzegli i ją sprawnie ominęli, więc chyba nie jest tak źle.
Bo wy nie wiecie dlaczego jest niebezpiecznie?!.Przecież to takie oczywiste. Ano dlatego że jesteśmy w polsce a polak łamie wszystkie reguły, jakie tylko by nie były
Tam jest normalnie autostrada samochody pedza 200 km/h a cyklisci 300 km/h naprawde jest niebezpiecznie a i cigle ktos przekracza ta biala ciagla linie postawcie pana mundurowego to bedzie mial co robic i mandaty bedzie wlepial (BZDURA DNIA) !!
I tu jest problem" przyjezdni", dochodzą do tego jeszcze Niemcy. Czy gdzie indziej są inne przepisy?? Inne znaki poziome?? Tylko bałwan może najeżdżac na ścieżkę rowerową!! Też kiedyś pierwszy raz tamtędy jechałam nie wiedząc, że tam jest ścieżka rowerowa i nie musiałam na nią najeżdżać. Ale jeżeli ktos nie patrzy na drogę tylko obserwuje np. fontannę to jest źle. Dla mnie oznakowanie jest oczywiste, jak równiez oczywiste jest to, że jadąc pierwszy raz po nieznanym nam mieście zachowujemy szczególną ostrożność.
No fakt, można nie wiedzieć że jest tam ścieżka rowerowa. Ale jeśli kierowca nie widzi grubaśnych linii na jezdni to chyba nie powinien mieć prawa jazdy.
zrobic widoczna wysepke!, albo moze jakies oznakowanie na WIDOCZNEJ WYSOKOSC [moze jakas barierka. ...].ten odcinek służy czesto nawet jako postój dla dorożek. ...
to prawda o mało mnię tam nie rozjechał samochód, pomysł okropny, lepiej było kawałek promenadą do połączenia z Zeromskiego
wystarczyłoby ten krótki odcinek drogi oznakować kolorem ścieżek rowerowych, podobna sytuacja jest na Wojska Polskiego, tyle, że ścieżka jest zrobiona na chodniku odznaczona jedynie białym pasem i nie rzucającym sie w oczy rowerem. Bardzo często piesi korzystają z pasa dla rowerów.
barana