Na razie maszyna warta blisko 21 milionów złotych stacjonuje w Goleniowe, ale na stałe trafi prawdopodobnie do Krakowa.
Standard wyposażenia najnowocześniejszej maszyny Lotniczego Pogotowia Ratunkowego jest znacznie lepszy niż w karetkach reanimacyjnych, a chory – jak podkreśla Szymon Krawczyk, pilot LPR – nie odczuwa tego, że jest w powietrzu. Piaggio Avanti II może latać z prędkością 700 kilometrów na godzinę.
Witam, przyznam, że czytam komentarze - zwłaszcza do moich informacji. Chętnie podyskutuje. Takie samoloty są potrzebne w polskim ratownictwie bo na pewno stare MEWY należy wycofywać powoli z użytku. Są podobno bardzo wytrzymałe ale… są nowe i lepsze. Podobnie jest ze śmigłowcami. Przygotowując ten materiał dowiedziałem się, że jest ogłoszony przetarg na zakup nowych śmigłowców dla Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Odnosząc się do jednego z postów. Oczywiście, że ten samolot nie wyląduje na drodze. To maszyna do przewozów z miasta do miasta. Kiedy pacjent wymaga leczenia w specjalistycznym ośrodku – np. w innym województwie a transport karetką może być niebezpieczny wtedy leci samolot. Piaggio Avanti daje pełen komfort lotu. Pacjent nie czuje, że jest w powietrzu. Pozdrawiam serdecznie.
shuja ma rację.
wyląduje na najbliższym lotnisku dokąd chorego dowiezie karetka...ale z drugiej strony czy nie lepiej byłoby za te pieniądze kupić np dwa czy trzy (nie znam cen) smigłowce ratownicze??
no i co to da jak bedzie wypadek na autostradzie? gdzie wyladuje? w krzakach czy na trawie?