Jerzy Pawełczyk maluje już od ponad pół wieku. Przez wiele lat był mieszkańcem Świnoujścia. Już wówczas był zauroczony morskimi pejzażami. Po latach wyprowadził się do Lubina i w tamtych okolicach znalazł nowe obiekty malarskiego natchnienia. Nie tylko pejzaże ale stare kutry rybackie, przystanie i pracujących na nich ludzi.

Fascynowała go praca na plażowej bazie, porzucone łodzie na brzegu. Ten znikający już krajobraz utrwalił na dziesiątkach płócien. Mieszkanie z dala od zgiełku z przepięknym widokiem na okolice Zalewu Szczecińskiego stanowi do dziś jego natchnienie.

Przy okazji takiego święta jak Dni Morza trudno sobie wyobrazić lepszą tematykę wystawy plastyka. I choć wernisaż już za nami to warto zajrzeć do bibliotecznej galerii i zachwycić się tymi widokami. Bo mimo, że te plenery otaczają nas na co dzień to okazuje się, że nie wszystko widzimy i doceniamy. Dziś stare kutry odeszły w niepamięć, a płótna Jerzego Pawełczyka są jak stara kronika. Wystarczy otworzyć!

źródło: www.iswinoujscie.pl